czwartek, 31 maja 2012

Rozdział 27


Niall miał łzy w oczach.
-nie pamiętasz mnie - zapytał
-jakoś nie koja że - odpowiedziałam 
-może to lepiej - spojrzał na mnie 
-dlaczego - zapytałam 
-bo cię skrzywdziłem i może lepiej ci będzie beze mnie - powiedział smutny 
-Niall nigdy nie będzie dobrze jeśli ciebie nie będziesz obok - powiedziałam powarznie
-nabrałaś mnie - spojrzał na mnie
-ty myślisz że mogłabym cię zapomnieć ? nie ma szans - zaśmiałam się
-to wychodzi na to że znowu mnie kochasz ? - zapytał
-nigny nie przestałam - powiedziałam i mocno przytuliłam Niall'a
-zajdę po lekarza powiedzieć że się obudziłaś - pocałował mnie w czoło i wyszedł
Lekaszzrobil podstawowe badania i pytał co pamiętam.
Odpowiedziałam że pamiętam wszystko nawet to czego wolała bym nie pamiętać.
-poproszę cię na chwilę chłopcze - powiedział do Niall'a 
-dobrze. Zaraz wrócę - powiedział i wyszli 
Rozmowa Niall'a z lekarzem wyglądała tak:
Oczami Niall'a
Rozmowa z lekarzem:
-Twoja dziewczyna miała dużo szczęścia, widocznie ma dla kogo żyć - powiedział lekarz
-co to znaczy doktorze - zapytałem 
-znaczy to iż mimo tego że ktoś bardzo ją zranił ona nadal chciała żyć dla tej osoby - powiedział i dziwnie spojrzał na mnie 
-to ja - zesmutniałem 
-Zuzia ma silną wole. Wiedziała że mimo tego co mówiłeś nadal ją kochasz i po nią wrócisz - stwierdził lekarz 
-tak. Pokłuciliśmy się przez głupotę i to moja wina że Zuzia tutaj jest - powiedziałem 
-hmm nie mogę nic mówić na ten temat ponieważ nie znam waszej sytuacji, ale to nie jest powód żeby pan się obwiniał.
 Niech pan porozmawia z dziewczyną i wszystko sobie wyjaśnią - uśmiechnął się i poszedł 
Patrzyłem na chwilę na Zuzię i weszedłem do środka
-jak się czujesz - zapytałem 
-już lepiej - odpowiedziała Zuzia 
Nagle rozległ się głos 
- Zuzia !!!
Ten głos to Paula. Razem z chłopakami 
Oczami Zuzi 
-hej :) co wy tutaj robicie - zapytałam 
-chcemy sprawdzić jak się trzymie nasza kumpela - zawołał Lou 
-trzymie się świetnie ! - odpowiedziałam 
-ale serio ?! - powiedział Harry z poważną miną
-mówię serio ! czuję się dobrze - powtużyłam 
-wiesz mamy tu koncert - powiedział Zayn 
-tu ?! w Polsce ? - zapytałam 
-tak ! to właśnie miałem ci powiedzieć tam na spacerze - spojrzał na mnie Niall 
-ale jak to ? - zdziwiłam się 
-mieliśmy do wyboru kilka krajów i wybraliśmy jednogłośnie Polskę - powiedział Liam
-dzwoniłem do twojej szkoły. Przyjeli cię. Powiedziałem że jesteś w szpitalu więc pozwolili ci przedłużyć wakację - oznajmił blondyn 
-Przyjeli mnie ? - zerwałam się 
-no właśnie sam byłem zdziwiony - powiedział Harry
-Harry, ona świetnie śpiewa nie dziwię się że ją przyjeli - zawołał Louis 
Gratuluję - zwrucił się do mnie 
-wy sobie ze mnie żartujecie ? - zapytałm 
-nie słonko dostałaś się - zawołał Niall 
Wieczorem:
Niall poszedł do lekarza zapytać kiedy wypuszczą mnie do domu.
-wypuszczą cię za kilk dni - powiedział smutny 
-oj nie martw się - powiedziałam aby go pocieszyć 
-to ja odwołam koncert - powiedział
-co ?! zwariowałeś ?! Polskie fanki i fani liczą na was nie możesz odwolać koncertu z mojego powodu - powiedziałam do chłopaka 
-nie jestem pewien - powiedział
-to bądź pewien ! będzie koncert ! -zasmiałam się 
-okej, okej - uśmiechnął się 
ale na noc tutaj zostanę ! - powiedział 
-lepiej ci będzie jak pójdziesz do domu i się wyśpisz - oznajmiłam 
-nie ma mowy - usiadł na krześle...
W nocy:
Coś spadło jakby ktoś wchodził przez okno !
Na parapecie pojawiła się sylwetka kobiety (dziewczyny) i zaczęła krzyczeć:
-NIALL HORAN !!!
Niall skoczył przerażony. w sali pojawiła się pielęgniarka, oświeciła światło i pomogła dziewczynie zejść z dość wysokiego parapetu.
-co ty robisz dziewczyno! jak się wspięłaś na drugie piętro - zapytała pielęgniarka 
-dla Niall'a jestem gotowa zrobić wszystko - powiedziała dziewczyna obracając się w naszą stronę 
-ale skąd ty wiedziałaś że Niall jest tutaj - zapytałam zdziwiona 
-śledziłam go ! - dopowiedziała z dziwną miną 
-śledziłaś ? - powtórzyłam 
-tak ! a ty pewnie jesteś jego dziewczyną ! Zuzia ! Hmm ! - powiedziała złośliwie 
-tak ! jestem ! - odpowiedziałam równie złośliwie 
-Niall czy wyjdziesz za mnie ?- zapytała 
-nie ! on za ciebie nie wyjdzie ! - podniosłam się z łóżka 
-ty nie masz co do gadania - odpowiedziała 
-nie mogę za ciebie wyjść - w pewnym momencie powiedział Niall 
-co !? ale dleczego - nalegała dalej 
-wiesz fajnie że umiesz Angielski w że jesteś naszą fanką, ale ja miałem zamiar orzenić się z Zuzią - powiedział łapiąc moją rękę
-aha - w pewnej chwili uśmiechnęła się fanka 
musisz ją bardzo kochać - powiedziała
-tak bardzo - powiedział przybliżając usta do moich ust 
-ja nie chcę przerywać ale jest noc i ludzie chcą spać - powiedziała dziewczyna leżoca w łóżku obok 
-jasne prepraszam - powiedziała fanka 
-co ona mówi - zapytał Niall 
-że chce spać a my jej przeszkadzamy - pocałowałam go 
-to ja idę zobaczymy się na jutrzejszym koncercie - szepnęła fanka wychodząc
-chciała bym też tam być. Wiesz ile akcji robiliśmy na Twicterze żebyście do nas przyjechali - powiedziałam szeptem chłopakowi
-no jasne że wiem - odpowiedział 
ale pójdziesz na inny koncert bo w Polsce będzie ich kilka - dodał
-okej śpijmy już bo jest 3.00 w nocy - powiedziałam 
Rano:
-hej księżniczko wstawaj - budził mnie Niall 
-nie jeszcze 5 minut - powiedziałam 
-aha czyli muszę iść bez pożegnania - dodał 
-nie ! już wstałam - podniosłam się i powiedziałam z zamkniętymi oczami 
-haha - zaśmiała się 
Paula zaraz do ciebie przyjdzie - powiedział, pocałował mnie i wyszedł 
Polożyłam się z powrotem. Nie trwało to długo.
-ej nie śpi - zawołała Paula z drzwi 
-ja śpię ty jeszcze nie doszłaś obudź mnie jak przyjdziesz - powiedziałam pod nosem
-okej to już przyszłam, ej nie zmuszaj mnie żebym oblała cię wodą - powiedziała dziewczyna 
-okej! wstałam ! - zerwałam się z łóżka 
-to dobrze bo nie chcę mi się iść po wodę - zaśmiała się
-przyniosłam ci śniadanie - powiedziała 
-dzięki, ej nie uwieżysz co się stało w nocy - zaczęłam 
-wiem o fance - spojrzała na mnie
-wiesz ? skąd? - zapytałam zdziwiona 
Niall nie mógł spać więc opisał wszystko Harr'emu - oznajmiła
-oo biedny, pewnie w ogule się nie wyspał - powiedziałam
-ee nie nażekał - dodała 
-Dzień Dobry - powioedział doktor wchodzący do sali 
jak się czujesz - zapytał 
-już dobrze - odpowiedziałam 
-hmm może cię dzisiaj wypuszczę - oznajmił 
-tak ? było by super - powiedziałam 
-no okej pakój się i przyjdź na dół po wypis - dodał
Po 20 minutach siedziałyśmu w autobusie. W domy posprzątałam i nawet nie wiem jak ale była już 17.00
Zadzwonił dzwonek do drzwi 
-no hej gotowa na koncert, mamy Vipowskie bilety - stwierdzia Paula 
-jasne - odpowiedziałam i poszłyśmy
Jechałyśmy około 40 min. Ochroniaż wpuścił nas za kulisy ponieważ mamy także wejściówki 
Poszłyśmy do garderoby chłopców i tam postanowiłyśmy poczekać.



~~~~~~~~
Hej sorry że wczoraj nie dodałam ale nie miałam jak :D mam nadzieję że wam się podoba ten rozdział piszcie komentarze Sorry za błędy. Miłego czytania :D

7 komentarzy:

  1. Zajebistyyy !!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ! <33
    Szybko pisz kolejny ! :**

    OdpowiedzUsuń
  3. wow.meeega <3
    zapraszam do komentowania 26 rozdziału :)
    galaxy-strawberry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski ;D
    Pisz kolejny bo nie mogę się już doczekać
    Zapraszam do mnie na bloga i komentować proszę ;D
    http://new-life-new-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń