niedziela, 15 września 2013

Rozdział 30

-Michalina ? Wszystko w porządku ? - pytałam , lecz dziewczyna wpatrywała się w telefon i nic nie odpowiadała
Michalina , wołałam nadal lecz nie przynosiło to rezultatów
podeszłam do dziewczyny wzięłam jej telefon i przeczytałam tego sms. To było potworne wrażenie , nie wiedziałam jak to odebrać, czy to groźba ? pomyślałam
-chodźmy - powiedziałam biorąc dziewczynę powoli w stronę samochodu Niall'a który właśnie podjechał po nas..
-Co się stało - zapytał chłopak , macie miny jakbyście zobaczyły ducha - zaśmiał się
Podałam chłopakowi telefon z wiadomością
-Musisz to zgłosić na policję - skierował te słowa do Michaliny
-nie ja nie mogę - odpowiedziała zagubiona dziewczyna
-Michalina ten człowiek może ci coś zrobić - dodał
-proszę przestań, ja nie mogę nie rozumiesz ? ! - odpowiedziała zdenerwowana
W ogóle ja nie będę się wam narzucać a tym bardziej jak mam takie kłopoty nie będę was w to mieszać  powiedziała wychodząc z samochodu
-zaczekaj , zawołałam i złapałam ją za rękę , nie możesz zostać teraz sama rozumiesz ? - powiedziałam stanowczo
-ale Jessi ja nie chcę robić wam kłopotu , i nie mów mi że to drobnostka , bo to poważna sprawa. - odpowiedziała
-Posłuchaj mnie, ja cię nie zostawię , nie możesz zostać z tym sama i ja ci pomogę więc wracaj tu bez gadania.
Dziewczyna wróciła do samochodu i cicho wyszeptała , Dziękuję.
** kilka godzin później **
Sprawdzam Facebooka gdy do pokoju wchodzi Naill ;
-Słońce gdzie jest herbata - zapytał blondynek
- o Jacie przez to wszystko nie poszłam na zakupy, przepraszam kotek - odpowiedziałam
-no dobra.. to może jedziemy teraz ? - zaproponował
-A co z Michaliną ?- zapytałam
-przecież śpi , nie martw się - pocałował mnie
-wiem ale może się obudzić i ci wtedy ? - spojrzałam na niego
-nie jesteś jej mamą skarbie , a poza tym Louis jest w domu to się nią zajmie - odpowiedział
-dobra to daj mi 5 minut - powiedziałam i poszłam się ogarnąć
** W sklepie **
Chłopak ubrał różowe okulary z misiami po bokach
-Jak wyglądam ? - zapytał podnosząc śmiesznie brwi
-jak czubek - odpowiedziałam śmiejąc się
Nagle oburzony chłopak wziął mnie na ręce i zaczął mówić
- o nie, nikt nie będzie mnie tu obrażał !
Niosąc mnie na rękach wskoczy do basenu z kulkami
-Niall tutaj bawią się dzieci - śmiałam się
-no właśnie małolacie idealnie dla ciebie - zaczął mnie gilgotać
Nagle zgasło światło włączyła się piękna romantyczna piosenka..
Chłopak uklęknął w piłeczkach , wyjął z kieszeni czerwone pudełeczko uśmiechnął i zapytał..
"Wyjdziesz za mnie" ?

OSŁUPIAŁAM!


~~~~~~~~

Jejku strasznie was przepraszam że tak długo musieliście czekać mam nadzieje że rozdział choć nudny spodoba wam się ;* miłego czytania i komentujcie ♥

P.S jak wam mijają dni szkoły ? u mnie masakrycznie już mam kartkówki sprawdziany ... ehhh
No nic Czytajcie kociaki ! ;*

 

piątek, 30 sierpnia 2013

Liebster Awards

                                                    Liebster Awards


Hej zostałam nominowana przez http://love-onedirection-opowiadania.blogspot.com/2013/08/liebster-awards-zostaam-nominowana.html za co bardzo dziękuję i bardzo się cieszę ;))

Pytania :
                                                   1.Do której idziesz klasy ? 
2. Znak zodiaku ?
3. Z jakiego województwa jesteś ? 
4. Za co kochasz 1D ? <3
5.  Czytałaś juz mojego bloga  ? 
6.  Ulubiony owoc ?
7. Co robisz w czasie wolnym ? 
8. Masz tt ? ;p
9. Jakiej muzyki słuchasz oprócz One Direction ? 
10. Masz rodzeństwo ?
11. Jak masz na imię ?
 
1. Idę do drugiej technikum ;)
2. Lew
3. Śląskie ;) 
4. O tu się mogę rozpisać strasznie , ale może nie będę tego robić , więc kocham ich za prawdziwość za przekaz który kierują do słuchaczy w swoich utworach i za to że po prostu są ;**
5. nie miałam jeszcze okazji ale na pewno przeczytam
6. Banan ! ;))
7. W wolnym czasie śpiewam i komponuję ;)
8. Mam xD
9. Słucham wszystkiego co mi się spodoba, a najbardziej lubię ballady ♥
10. Mam ♥
11. Jessica ;)
 
 
 


 

piątek, 16 sierpnia 2013

Rozdział 29

W szpitalu :
Poszliśmy szybkim tempem do sali w którym leżał Harry, chłopak był nieprzytomny miał mnóstwo bandaży i siniaków.
Stałam u progu i nie miałam odwagi wejść do środka. Chłopcy siedzieli obok leżącego a ja nadal patrzyłam.
Nagle z krzesła wstał Liam , odwrócił się w moją stronę i wyciągnął rękę prze chwilę patrzyłam na niego ze strachem w oczach lecz podałam chłopakowi dłoń, ten zaś szybkim ruchem przyciągnął mnie w swoją stronę.
Spojrzałam na leżącego chłopaka tak strasznie było mi go żal, nie mogłam tam dłużej zostać, po prostu nie umiałam.
Wyszłam szybkim krokiem z sali chciałam na chwilę zostać sama.
*Oczami Liam'a*
Jessi musiała strasznie się przejąć Harry'm może ona naprawdę coś do niego czuje tylko nie chce się przyznać? nie mam pojęcia co o tym mam myśleć bo i Harry i Niall to są moi najlepsi przyjaciele , nie wiem co z tego wszystkiego wyniknie , weszliśmy wszyscy do sali w którym leżał nasz Harry , no prawie wszyscy.. w progu stała Jessi chyba bała się wyjść do środka , wstałem i wyciągnąłem ku niej rękę, dziewczyna po chwili namysłu podała dłoń i pociągnąłem ją lekko do siebie.
Stała przez jakiś czas przez łóżkiem loczka, widać było że intensywnie nad czymś myślała , po chwili odwróciła się i wolnym tempem szła w stronę korytarza , obserwowałem jej kobiece ruchy gdy zniknęła za ścianą.
-może.. może ona go na prawdę kocha - zapytał Niall , w jego oczach pojawiły się łzy a uśmiech z jego twarzy momentalnie znikł.
-ona kocha ciebie Niall , tyle razy ci to mówiła , dlaczego wciąż jej nie wierzysz ? - zapytał Lou zmęczony całą tą sytuacją
-jestem pewien że wam też przyszłą taka myśl do głowy.. że ona może Go kochać - powiedział rozglądając się po sali
-Niall ona naprawdę Ciebie kocha , może i Harry jest dla niej ważny ale tak samo jak Ja , Lou czy Liam na prawdę nie masz o co się martwić - powiedział Zayn stojący za chłopakiem
-Ja jeszcze nigdy nie czułem czegoś takiego co do Jessicy to jest jak jakaś bomba uczuć , ja potrafiłbym za nią oddać życie , ja mógłbym oddać wszystko co mam tą sławę to wszystko by żyć z nią normalnie i by mieć pewność że już na zawsze będziemy razem, a co jeśli ona do mnie tego nie czuje? a jeśli czuje tak do Harrego albo do kogo innego ? co wtedy ? - zapytał Niall
-Słuchaj , mam już tego dosyć. Czy ty na prawdę myślisz że ta dziewczyna Przeprowadziłaby się razem z tobą do Londynu , że zostawiła by tamto życie , przyjaciół, rodzinę wszystko co najbardziej kochała , te miejsca , dom gdyby nie zależało jej na tobie ? Niall ona zrezygnowała z całego życia tylko po to abyście mogli być razem a ty co? zastanawiasz się czy ona nie kocha kogo innego ? proszę cię przejrzyj na oczy człowieku ! - powiedziałem zdenerwowany i wyszedłem z sali.
Byłem tak zdenerwowany że Niall wątpił w swoją dziewczynę , miałem też różne wątpliwości ale to ja a nie jej własny chłopak !
Wróciłem do domu, lecz Jessicy jeszcze tam nie było... przyznam trochę to mnie zaniepokoiło ...
*Oczami Jessi*
Wsiadłam do autobusu nawet nie wiem w jakim kierunku on jedzie. Myślę nad wszystkim lecz nic to nie daję , czuję się winna wypadkowi Harr'ego.
Wysiadłam niedaleko parku na moje szczęście autobus zmierzał właśnie w tym kierunku.
Postanowiłam zadzwonić do Michaliny. Przypomniało mi się że gdy ruszaliśmy do szpitala poprosiłam ją o numer
*Rozmowa*
-Słucham ? - odebrała zapłakana dziewczyna
-Michalina , cześć tu Jessica
-oo Jessi miło że dzwonisz
-czy czujesz się lepiej ? - zapytałam
-nie poczuję się jeszcze długo lepiej , i wiesz jestem nadal na tej ławce - rozpłakała się
-a wiesz że to się dobrze składa , bo jestem w parku , zaraz u ciebie będę - powiedziałam i rozłączam się.
Podeszłam do Michaliny, widać że dziewczyna była na skraju załamania
-Miśka - przytuliłam z całej siły dziewczynę
-co ja teraz zrobię ? gdzie się podzieję , nie mogę tam wrócić przecież jeszcze nie teraz - denerwowała się
-na to da się zaradzić poczekaj chwilę - powiedziałam i poszłam zadzwonić
*Po chwili rozmowy*
-no to już wiem gdzie się zatrzymasz - uśmiechnęłam się
-jak to ? gdzie? - pytała
-przez jakiś czas pomieszkasz z nami - powiedziałam radośnie
-na prawdę ? ale chłopcy nie będą mieli nic przeciwko ? - pytała podekscytowana
-jasne że nie - uśmiechnęłam się
-Michalina przez chwilę miała promyk nadziei w oczach, że wszystko się ułoży , jednak w momencie posmutniała i nadal myślała o chłopku..
Nagle dostała sms..
Myślisz że twój chłopak zginął z własnej woli ? mylisz się ..
Dziewczyna w momencie osłupiała.

~~~~~~~~~~

Hej wiem że rozdział późno i nudny ale nie mam ostatnio weny ;/ może dlatego że są wakacje i tyle rzeczy można robić : D ale mam  nadzieje że mimo wszystko nie zaśniecie dziękuję bardzo za komentarze w tamtym rozdziale, miłego czytania :D

piątek, 12 lipca 2013

Rozdział 28

-Harry on no co Liam mów !! - zawołałam gwałtownie wstając
Wszyscy spojrzeli na mnie zdziwionym wzrokiem, Liam stał jak wmurowany patrząc na mnie 
Harry jego nie.. nie n.. nie ma ..  Ja nie.. ! rozpłakał się i wybiegł z pokoju 
Te słowa Jego nie ma były tragiczne nie wiedziałam co przemawia przez nie ale pomyślałam to co wszyscy zapewne , pomyślałam o najgorszym.
Nic nie mówiąc wyszłam z pokoju , z domu musiałam się przewietrzyć , w ogóle o mnie nie docierało co mogło się stać. Idąc przez park nie patrzałam na nic na nikogo po prostu szłam przed siebie wszyscy w koło biegali mówili coś o Harrym reporterzy mnie rozpoznali i zaczepiali pytając o coś ale ja ciągle patrzyłam w jeden punkt idąc prosto. Szłam tak jeszcze około 15 minut nawet nie wiedziałam gdzie jestem i nie myślałam o tym, nagle ze stanu obojętności wyrwał mnie pewien widok, był to młoda ciemnowłosa dziewczyna siedząca na ławce w pięknej białej sukni lecz cała rozmazana od makijażu przez płacz, zastanowiłam się chwilę czy do niej podejść lecz postanowiłam zapytać czy wszystko z nią dobrze. 
-Dzień Dobry czy dobrze się czujesz  - zapytałam 
Dziewczyna spojrzała na mnie wielkimi , zapłakanymi , zielonymi oczami 
-ta.. znaczy nie , nie ! nic nie jest dobrze - rozpłakała się bardziej 
-może jakoś pomogę ? - zapytałam 
-nikt mi nie pomoże - powiedziała 
-ale nie zaszkodzi spróbować - wymusiłam uśmiech na twarzy 
-no dobrze , wiec ... mój chłopak , pokłóciłam się z nim - zaczęła płakać bardziej 
-ale to chyba nie koniec świata ? na pewno się pogodzicie - pocieszałam ją 
-ty nic nie rozumiesz - płakała nadal 
-to może mi wytłumaczysz ? - zapytałam 
Lecz dziewczyn milczała.
-jeśli masz czas to możesz mi opowiedzieć może będzie ci lżej jeśli komuś o tym powiesz. - zaproponowałam 
-nie wiem.. - powiedziała 
-A tak w ogóle to jestem Jessica - podałam jej rękę 
-Michalina - odpowiedziała 
-Więc jak Michalina powiedz co się stało ? - zapytałam 
-no.. no dobrze - szepnęła 
-Więc... B..było to dzisiaj, nasza czwarta rocznica związku, strasznie kocham Fryderyka ale miałam strasznie dużo spraw do załatwienia i tak mało czasu więc nie mogłam się z nim zobaczyć. On strasznie nalegał ale ja na prawdę nie mogłam.. 
Więc gdy miałam przerwę w pracy przyjechał do mnie z kwiatami .. zapytał czy wciąż go kocham , odpowiedziałam że tak. Zaczął mówić że mi nie wierzy i trochę się pokłóciliśmy wyszedł zdenerwowany , a ja głupia jeszcze pogorszyłam sprawę i wybiegłam za nim.. Zawołałam aby zaczekał , pytałam o co chodzi dlaczego jest zły przecież powiedziałam że go kocham , odwrócił się do mnie zauważyłam że płacze, powiedział że widział mnie z moim przyjacielem przytulających się, wytłumaczyłam że to było na pożegnanie wtedy strasznie się zdenerwował i zaczął krzyczeć ludzie się patrzyli a on popadł w histerię nie mogłam nic zrobić, zawołałam w tym przerażona że Max <mój przyjaciel> jest lepszy od niego , rozumie mnie potrafi wesprzeć . Nie chciałam tego na prawdę ale tak wyszło ja nawet tak nie myślę przecież to Fryderyk jest dla mnie wszystkim , On zamilkł patrzył na mnie stojąc wprost coraz więcej łez przypływało mu do oczu a ja patrzyłam na to , jeśli tak uważasz to idź , idź do niego. Powiedział to tak cicho.. widać było że musiały go te słowa sporo kosztować. Odwróciłam się i po prostu poszłam. Wieczorem wróciłam do domu , chciałam go tak bardzo przytulić przeprosić. Zawołałam ale Fryderyk się nie odzywał oświeciłam światło i zauważyłam jakiś list na stole, otworzyłam go a w nim pisało " Ja bez Ciebie nie mogę " a na odwrocie " Jeśli kochasz jego to ja muszę się usunąć ponieważ najbardziej zależy mi na twoim szczęściu "  łzy napłynęły mi do oczu , nagle zadzwonił domofon , w drzwiach stała jego mama zapłakana , powiedziała że on odszedł . I po prostu poszła . Pobiegłam szybko do sąsiadki , jest jego kuzynką to dzięki niej się poznaliśmy , otworzyła drzwi , ujrzawszy mnie rozpłakała się jeszcze bardziej. Co się stało? zapytałam ona tylko pokazała mi wiadomości w telewizji pod tytułem "wypadek samochodowy młody chłopak miał wypadek , wygląda to na samobójstwo"
-to był on - powiedziała zaczynając gwałtownie płacz
Zaniemówiłam nie miałam pojęcia co mam jej na to odpowiedzieć , po prostu ją przytuliłam 
-Rozumiesz to ? ktoś kogo kochasz popełnia przez Ciebie samobójstwo? 
Nagle przypomniałam sobie o Harrym .. 
Siedziałam przez chwilę w ciszy, jeszcze nigdy nie miałam w głowie tylu myśli naraz, Nagle stanął przede mną chłopak ,
Spojrzałam lekko w górę , był to Niall chłopak uklęknął i mocno mnie przytulił, powiedział "już dobrze
Przyszła reszta chłopaków prócz Harrego.. 
Louis zajął się płaczącą Michaliną a reszta rozmawiała ze mną. 
-Jess Harry żyje - powiedział Liam 
-Tak , w szpitalu się pomylili. On żyje . - dodał Zayn 
-tak.. - wstał Naill i odszedł parę metrów od ławki 
-Niall nie myśl sobie nic, Harry to mój przyjaciel i nie czuję do niego nic więcej ale.. - nie dokończyłam 
-wiem, wiem że to to przyjaciel i każdy na twoim miejscu by tak zareagował , wiem że zachowałem się jak idiota , mogłem od razu zauważyć że to dla ciebie tylko przyjaciel , nie musiałem tak reagować nie musiałem mu nic mówić to moja wina że on teraz jest w tym szpitalu. - przerwał mi i powiedział załamując się 
-Nie Niall to nie twoja wina , ja powinnam z nim porozmawiać od razu.
-Ei jedziemy do szpitala szybko ! Zawołał Lou , właśnie przed chwilą z kimś rozmawiał przez telefon. 

~~~~~~~~~~~

Hejoo miśki ;D Jak się podoba rozdział ? piszę go w nocy więc przepraszam za jakieś błędy ;D A więc w tym rozdziale pojawiła się nowa postać, jest to dziewczyna Michalina zagubiona , cierpiąca po stracie najbliższej osoby, bohaterowie opowiadania spróbują jej pomóc w tej ciężkiej sytuacji. A jeśli chcecie wiedzieć co się stanie z Harrym zapraszam do dalszego czytania :D I proszę abyście zostawili po sobie ślad w postaci komentarza ;d jest to dla mnie ważne aby wiedzieć czy wam się podobał ten blog a jeśli macie jakieś zastrzeżenia to śmiało pisać , blog powstał z myślą o czytelnikach więc ja spróbuję się dostosować do waszych wymagań ;) Może nie będę się rozpisywać więc Miłego Czytania :D !

~Jess





środa, 26 czerwca 2013

Rozdział 27

Proponuję włączenie piosenki na czas czytania bloga ;) jeśli chcecie :) http://www.youtube.com/watch?v=I_S_TbD1XFM

Po kilku godzinach :
-Niall martwię się Harry już dawno powinien tutaj być - powiedziałam zaniepokojona
-dlaczego on Cię tak interesuje nie ma go o to przyjdzie i już. - uniósł się Blondyn
-A jeśli jemu się coś stało ? - zapytałam
-nic mu się nie stało co najwyżej leży w jakim rowie kompletnie pijany, i za jakiś czas wróci - powiedział

-może masz rację w końcu znasz go lepiej - stwierdziłam
Do domu przyszła reszta zespołu na obiad, podałam im jedzenie i siedzieliśmy przy stole , byłam bardzo zamyślona chciałam wiedzieć co się dzieje z Harrym nie wiem dlaczego mi na tym tak zależało ale czułam ze coś złego się stało
Atmosfera przy obiedzie była bardzo niezręczna po wczorajszym wydarzeniu ale mimo tego każdy starał się zachowywać zbyt normalnie przynajmniej próbował.
Zapadła cisze przez dłuższą chwilę nikt nic nie mówił.
Nagle ..
-Harry zadzwonił w nocy do Jess.. Powiedział Niall z ironicznym uśmiechem
-co takiego chciał ? - zapytał Liam
-hah wyznał jej miłość... ! - zawołał, miał łzy w oczach ale nadal ironicznie się śmiał
-Niall - powiedziałam
-nie ! daj mi spokój - powiedział
-Niall to nie jest jej wina ! - zawołał Zayn
może i wina nie należy do niej ale dlaczego , powiedz mi dlaczego ona ciągle o nim myśli czemu ciągle się martwi czemu on jest dla nie j taki ważny ! - wykrzyczał, przy tym łzy lały mu się po policzkach, a ja siedziałam, słuchałam i nic nie mogłam powiedzieć , nie umiałam.
-no właśnie - blondyn powiedział i wziąwszy kurtkę wyszedł z domu
Siedziałam cicho myśląc o wszystkim , nie reagowałam na to co mówili do mnie chłopcy nagle podszedł do mnie Zayn lekko się zniżył aby być na moim poziomie ponieważ siedziałam i powiedział wybijając mnie z przemyśleń :
-Ja wiem że kochasz Niall'a i że to on jest dla ciebie najważniejszy , ale rozumiem to że w twym życiu pojawiła się ktoś inny
Spojrzałam na niego gwałtownie
spokojnie wiem że nie zdradziłaś Niall'a ale wiem że ciągle myślisz o Harry'm i uwierz mi że to ci nie przejdzie. Przez cały czas będziesz się zastanawiać co by było gdybyś była z tym drugim i to będzie sprawiało że będziesz się oddalała od najważniejszej dla ciebie osoby , nie możesz pozwolić by emocje rządziły twoim życiem bo to zniszczy wszystko na co tak ciężko pracowałaś a tego nie chcesz prawda ? -po długim przemyśleniu zapytał
-nie chce - odpowiedziałam patrząc w podłogę
-musisz wiedzieć czego chcesz musisz być tego pewna musisz podjąć dobrą decyzję żeby zyskać szczęście .. - powiedział i poszedł w stronę swojego pokoju
-Zayn ma czasem takie przemyślenia , ale dzięki temu potrafi bardzo pomóc - uśmiechnął się Liam i wyszedł 
-borykałam się z myślami , sama więc postanowiłam wyjść się przejść.
Po 20 spotkałam Niall'a siedzącego na ławce
-Niall ja.. przepraszam Cię , powiedziałam siadając obok niego
-Bardzo cię kocham wiesz ?- zapytał
-wiem , ja ciebie też bardzo - odpowiedziałam mocno się do niego przytulając
-nigdy więcej mi tego nie rób - powiedział
Po godzinie spędzonej w parku wróciliśmy do domu , był wieczór więc musiałam zrobić kolację , w głębi serca miałam ogromną nadzieję że Harry już wrócił  do domu..
Lecz tam go nie było.
Przy kolacji mi wszyscy pomogli i była już gotowa , wszyscy siedzieliśmy i jedliśmy
Po chwili do Liam'a zadzwonił telefon , odszedł od stołu więc musiał to być ktoś ważny.
Po kilku sekundach rozmowy podszedł do nas ze łzami w oczach.. i strasznie przerażony ,powiedział :
Harry On..


~~~~~~

Hej , jak się podoba rozdział ? wiem że krótki ;( ale w wakacje postaram się pisać dłuższe :D I no właśnie już wakacje się zbliżają ! Cieszycie się ?

~ Jess

sobota, 8 czerwca 2013

Rozdział 26

-Harry ! - zawołałam zbulwersowana
-przepraszam - zawołał chłopak odwracając się gwałtownie w przeciwną stronę
Na jego nieszczęście uderzył w Niall'a który stał za nim, przybiegł gdy tylko usłyszał hałas dobiegający z góry.
-Harry.. co ty robisz - zapytał ironicznie, wkurzony Niall
-to nie tak - tłumaczył się chłopak
-tylko jak! - zapytał zdenerwowany blondasek
-ej a moglibyście wyjść z łazienki !? bo chciałabym się ubrać - zawołałam zdenerwowana i wyrzuciłam ich
Na korytarzu słyszałam głośną kłótnię, gdy tylko się ubrałam wyszłam do chłopaków, nie zdziwiłam się za bardzo widząc zespół One Direction w komplecie
-Powtarzam ci ! Chciałem się przebrać nie wiedziałem że Jessi tam jest ! - wołał Harry
Niall spojrzał na niego jakby zaraz miał go uderzyć
-Niall skoro Harry tak mówi to pewnie tak jest - powiedział spokojnie Liam
Niall patrzył na nich przez chwilę po czym zawołał
-Harry nie wiedział ? przecież Jessica powiedziała wyraźnie że idzie się przebrać, a on jeszcze spojrzał w naszą stronę i się uśmiechnął, nie róbcie ze mnie idioty proszę was.. - i wyszedł
-Niall - powiedziałam po cichu lecz chłopak uderzył drzwiami
-Niall nie zachowuj się jak dziecko - wołał Lou waląc w drzwi
-Idźcie Ja z nim pogadam - powiedziałam
-to dobry pomysł powiedział Zayn - i wszyscy wrócili oglądać film
-Niall otworzysz ? - zapytałam lekko pukając w szybę od drzwi
Po chwili ciszy chłopak podszedł do drzwi przekręcił klucz i odszedł na miejsce
-Niall o co chodzi ? - zapytałam siadając obok chłopaka
-Jessi ty się mu podobasz wiem kiedy się mu dziewczyna podoba, tylko raz w życiu patrzył tak na pewną dziewczynę jak patrzy na ciebie .
-Niall to nie prawda, a poza tym ja Kocham Ciebie i przestań w końcu mi wmawiać i przy okazji sobie komu to się nie podobam bo to wymyśliłeś, rozumiesz -powiedziałam wskakując na chłopaka , przewróciliśmy się prosto na łóżko.
*Oczami Harr'ego*
-pójdę się przebrać bo jest niewygodnie - powiedziała Jessi
Nagle dostałem sms, o nie kolejna dziewczyna ze mną zerwała, postanowiłem pójść się przebrać, patrząc w telefon myśląc o zerwaniu wszedłem do łazienki, ktoś chyba wołał ale w ogóle nie kontaktowałem
Nagle z przemyśleń wyrwało mnie niesamowite a zarazem niezręczne zdarzenie, Była to Jessica wchodząca z kabiny prysznicowej owinięta w ręcznik.
 Wystraszyła się i głośno zawołała moje imię , była lekko wkurzona.
Zaraz potem zobaczyłem Niall'a...
Po kłótni Jessi kazała nam iść na dół postanowiła że sama porozmawia z blondynem.
-Harry wychodzisz ? - zapytał Liam
-tak ! - powiedziałem i trzasnąłem drzwiami
Poszedłem przemyśleć parę spraw ..
Jessi chyba mi się trochę podoba, uświadamiałem sobie powoli, ale to dziewczyna mojego kumpla nie mogę mu tego zrobić, i nie zrobię ! - postanowiłem
Poszedłem do klubu spotkałem kilku znajomych i trochę zabalowaliśmy.
Strasznie się opiłem i zadzwoniłem w nocy do Jessi:
-Halo - odebrała zaspana dziewczyna
-Jessica ! Muszę ci powiedzieć że bardzo cię kocham ! - zawołałem do telefonu
-Harry ? gdzie ty jesteś ? - pytała nadal zaspana
-nie ważne , powiedz tylko że czujesz to co ja ! - powiedziałem
-nie, Harry ja ... - nagle słuchawkę wyrwał Niall - Harry wracaj już do domu musimy pogadać - powiedział i odłożył telefon
Postanowiłem walczyć o swoje racje . Poszedłem do domu idąc przez drogę zobaczyłem jasne światło i nagle ..... ciemność.


~~~~~~~~~

Hej, przepraszam was że tak długo nie pisałam i że rozdział jest taki krótki i nudny ... Ale ostatnio wiele się wydarzyło i nie mogłam dodać wcześniej .. nie mogłam się nawet skupić aby go napisać.
Chcę zadedykować tego bloga dla mojego ś.p kolegi, spoczywaj w pokoju.

sobota, 11 maja 2013

Rozdział 25

-Dobra wracamy do domu i tam pomyślimy co robimy, mamy przecież cały dzień nie możemy go zmarnować - Powiedział Niall
-ehh ja mam na 12.30 do szkoły - powiedziałam patrząc ciągle w jeden punkt , myślałam cięgle o wiadomości od mamy..
-Jess od kiedy zeszłaś na śniadanie mam wrażenie że coś się trapi. Czy coś się stało ? zrobiłem coś nie tak ? - zapytał Niall
-Co ? nie no co ty - oderwałam myśli
-Jess mnie nie okłamiesz przecież widzę powiedz mi co jest ? - blondynek nadal drążył temat
Wyciągałam smartfona z kieszeni i pokazałam przystojniakowi emaila
-więc o to chodzi - powiedział po przeczytaniu wiadomości
ale to chyba dobrze nie ? martwi się o Ciebie - powiedział
-ale dlaczego teraz ? dopiero teraz - powiedziałam stonowanym głosem
-ei ja nic nie rozumiem ludzie ale nie wtrącam się - powiedział Harry
chodźmy do tego domy - zawołał
-tak ! - zawołał Lou
a wstąpimy po marchewkę do sklepu ? no plose - dodał
Wszyscy buchnęli śmiechem razem z Lou
-tak Lou wejdziemy - zaśmiał się Liam
Po przyjściu do domu poszłam wziąć prysznic.
Ubrałam się w <TO> i zeszłam na dół za 15 min miał podjechać autobus
-o której kończysz kochanie ? - zapytał Niall przegryzając jabłko
-o 16.30 - powiedziałam całując go
-hmm dobrze to wpadnę po Ciebie - powiedział uśmiechnięty
-okej. I co będziemy robić ? - zapytałam chłopaka
-aa to ma myć niespodzianka - zachichotał
-autobus już jest muszę lecieć paa - pocałowałam chłopaka i wybiegłam z domu
W busie siedziałam z Ashlie, dziewczyna chodzi z nimi do klasy.
-Jessi, powiedz mi ci z Ann ? - pytała
-już lepiej, obudziła się dzisiaj - uśmiechnęłam się
-widziałaś się z nią ? - pytała dalej
-tak jestem u niej codzienne - odpowiedziałam
-a widziałaś może Justnia ? - zapytała szeptem pełna entuzjazmu
Przez chwilę nie wiedziałam co odpowiedzieć
-ymm tak, ja widziałam go, lecz nie można wchodzić do sali kiedy on tam przebywa - powiedziałam
-ehh to szkoda chciałabym go poznać - uśmiechnęła się
Odwzajemniałam tylko sztucznie uśmiech i nie rozmawiałam z nią do końca drogi
** W szkole **
-Jess - zaczął ktoś wołać
-tak ? - odwróciłam się
-Jess poczekaj bo nie nadążam na tobą - powiedział zdyszany głos
-David ? czy coś się stało ? - zapytałam przystojnego bruneta
-tak.. znaczy nie ? znaczy ohh powiedz mi jak się czuje Ann ? - zapytał lekko zmieszany
-haha Ann czuje się lepiej, wiesz dzisiaj się obudziła, jej stan się znacznie poprawił - zaśmiałam się
-o to dobrze - odetchnął chłopak.
Gdy chłopak miał zamiar odejść zawołałam:
-David.. a może ... a może chcesz dzisiaj ze mną do niej zajrzeć? - zapytałam skrępowanego chłopaka
-dzisiaj ? - zawahał się chłopak
wiesz co ? tak pojadę z tobą do niej - powiedział odważnie z uśmiechem
Rozmowę przerwał nam dzwonek na lekcje..
Napisałam Niall'owi sms że zaraz po szkole jadę z Davidem do Ann więc spotkamy się w domu.
Tak też zrobiliśmy zaraz po lekcjach pojechaliśmy do Ann David jest rok starszy od nas i nie znam go dobrze mimo tego ufałam mu po drodze wjechaliśmy do sklepu i kupiłam Ann różne owoce.
Spokojnie trafiliśmy do szpitala i poszliśmy do czarnowłosej dziewczyny
-hej Ann, jak się czujesz ? - zapytałam dziewczyny
-hej, już lepiej - odpowiedziała z promiennym uśmiechem
-mam dla Ciebie owoce i niespodziankę - zaśmiałam się
-niespodziankę ? - zdziwiła się dziewczyna
-hej Ann - w tym momencie do sali wszedł Przystojny szatyn
-David ? co Ty tutaj robisz ? - zapytała
-przyszedłem zobaczyć jak się czujesz - posłał dziewczynie śmiech
-dziękuję czuję się znacznie lepiej - zarumieniła się dziewczyna
-to ja was zostawię i pójdę kupić jakiś sok - zaśmiałam się
Poszłam  jeszcze do lekarza aby zapytać o stan zdrowia Ann
- dzień dobry doktorze, Ja chciałam - nie dokończyłam zdania gdy lekarz mi przerwał
-wiem ! chodzi o Annę ta dziewczyna w bardzo szybkim tempie dochodzi do zdrowia to jakiś cud.. niemożliwe - powiedział zdumiony
-haha w u nas wszystko jest możliwe - uświadomiłam doktora
-zrobiłem wszystkie badania które były przeprowadzone na początku, każde badanie wyszło o niebo lepiej - mówił zafascynowany
jak tak dalej pójdzie to za niedługo ją wypiszemy - uśmiechnął się
-dziękuję ! - zawołałam i wyszłam   
Poszłam do sali Ann:
-no hej byłam u lekarza - poinformowałam dziewczynę
-i jak - zapytała
-genialnie !! może już za niedługo Cię wypiszą - uśmiechnęłam się
-to świetnie - uniósł się David
Nagle do sali wszedł Justin
-Jus ! hej - zawołała Ann
-cześć słońce - odpowiedział piosenkarz całując dziewczynę w usta
-o Jessi to dobry moment aby Ci przepraszam wam - powiedziała pokazując na Davida - powiedzieć że jesteśmy razem - przytuliła się do Justina
-razem ? - powiedzieliśmy równocześnie z szatynem
-to.. to świetnie - wymusiłam uśmiech
-nie cieszysz się Jessi ? - zapytał Justin
-ja strasznie się cieszę - powiedziałam - chodźmy już David nie przeszkadzajmy im - wzięłam chłopaka za rękę
-Jess - zatrzymał się na korytarzu - oni są razem. - zesmutniał
-to kolejny podstęp Justina - powiedziałam
-podstęp ? - zapytał
-tak mi się wydaję.. nie martw się jakoś się ułoży - pocieszyłam chłopaka i poszliśmy
** W domu **
-wróciłam - zawołałam
-jestem w kuchni - zawołał blondynek
Gdy weszłam do kuchni zobaczyłam mnóstwo przeróżnych dań rozłożonych na stole
-Niall ? z jakiej to okazji ? - zapytałam całując chłopaka
-z tego że jesteś ze mną i nadal mnie kochasz - zaśmiał się
-a ciebie da się nie kochać ? - zapytałam
-ojj uwierz że się da - powiedział przyciągając mnie do siebie
-nigdy w życiu - powiedziałam całując chłopaka
**Podczas obiado-kolacji**
-jak ci minął dzień w szkole - zapytał Niall
-jak to w szkole - zaśmiałam się - tęskniłam, uczyłam się i pojechałam do Ann
-właśnie, pisałaś że jedziesz z jakimś Davidem ? kto to ? - zapytał
-David to kolega z wyższej klasy - odpowiedziałam
-nie znasz go dobrze a z nim pojechałaś ?
-tak ale w szkole zazwyczaj trzymamy się razem szczególnie po wypadku Ann i bliżej się poznaliśmy - zaśmiałam się
-a przystojny jest ? - zapytał
-oo tak bardzo - uśmiechnęłam się
-aha.- powiedział ze skuloną głową
-ale ty to dopiero jesteś przystojny - powiedziałam siadając chłopakowi na kolanach
-tak mówisz ? - zarumienił się
-tak - śmiałam się
Chłopak położył mnie na kanapę i zaczął całować po szyi, gdy nagle zadzwonił dzwonek
-otworzę - zawołałam i pobiegłam
**Oczami Niall'a**
Gdy droczyłem się z Jessi położyłem ją na kanapę i zacząłem namiętnie całować, wszystko wskazywało na to że to będzie nas pierwszy raz lecz niespodziewanie zadzwonił dzwonek do drzwi, Jess odsunęła mnie od siebie i pobiegła otworzyć, okazało się że byli to chłopacy z zespołu, zdziwiła mnie tak wczesna pora ich powrotu ponieważ mieli mieć do późna próby.
-Siemasz - przywitał się Zayn wchodząc do pokoju
-no cześć - powiedziałem mniej usatysfakcjonowany
-co tobie się stało - zapytał
Do pokoju weszła Jessi z Liam'em, podeszłam do dziewczyny i objąłem ją w tali chwilę później przyszedł Harry i Lou, lokers jak to na jego przystało przywitał się z Jess całusem w policzek.
-To co robimy - zapytał Lou
-Jak to co ? wypożyczamy film !! - zawołał Zayn
-a wy nie mieliście mieć próby do późna ? - zapytałem
-nie, bez Ciebie nie da się tańczyć układu - wyszczerzył zęby Hazza
-przeszkadzamy Ci Niall ?! - oburzył się Lou
-nie no co ty - powiedziałem, a co miałem zrobić..
-to dobrze - zaśmiał się Lou
-to idziemy do wypożyczalni ? - zaproponowała Jess
-jasne że tak - uśmiechnąłem się
**Oczami Jess**
Szliśmy całą paczką do wypożyczalni nie obyło się bez fanów, to naprawdę świetni ludzie i widać jak bardzo im zależy na 1D ♥
Gdy chłopcy rozdawali autografy ujrzałam na schodach dziewczynę może była o rok młodsza ode mnie.
-hej - powiedziałam podchodząc do niej
Dziewczyna nic nie powiedziała po prostu stała i patrzyła na mnie
-wszystko w porządku ? - zapytałam
-tak - odpowiedziała po cichu, ku mojemu zdziwieniu powiedziała to po polsku
-jesteś polką ? - zapytałam
Na twarzy dziewczyny pojawił się momentalnie uśmiech
-tak jestem, ty też ? - zapytała usatysfakcjonowana
-haha tak - zaśmiałam się
-jak dobrze ! ja wg nie umiem angielskiego a tutaj nikt nie umie polskiego ! - powiedziała
-no tak akurat tutaj jesteś pierwszą osobą jaką spotkałam która umie polski - oznajmiłam
-zaraz ty jesteś dziewczyną Niall'a Horan'a z One Direction ! - zawołała
-no tak jestem - uśmiechnęłam się
-strasznie chciałam ich zobaczyć ale spójrz oni mają tyle fanów nigdy się do nich nie dostanę - powiedziała wskazując na tłum który okrążył chłopaków
-teraz to ja się do nich też nie dostanę - zaśmiałam się
Chwilę rozmawiałam z Natashą, dość długą chwilę i dowiedziałam się że przyjechała na wakacje do cioci ale za niedługo wyjeżdża..
-strasznie masz fajnie - powiedziałam - masz dwa miesiące wakacji a ja już muszę do szkoły chodzić
-tak ale moje wakacje się już prawie kończą i muszę wracać do szkoły, ale to dobrze, mam tam chłopaka i przyjaciółkę..
-no pewnie i dobre nastawienie ! to się liczy - zaśmiałam się
Dziewczyna wypytywała mnie o chłopaków i tak gawędziłyśmy przez prawie 30 minut, nagle podszedł do nas Harry i zapytał
-idziemy Jess?
-tak, idziemy - zaśmiałam się - o Harry - zawołałam chłopaka który zamierzał odejść - to Natasha wasza fanka z Polski
-Witaj miło mi Cię poznać - pokłonił się Hazza
Od razu zbiegła się reszta bandy aby poznać ciemnowłosą dziewczynę
-to twoja koleżanka Jess ? - zapytał Lou
-tak, to moja koleżanka która spędziła ze mną ostatnią godzinę - zaśmiałam się
-przepraszam kotku - powiedział Niall Mocno mnie przytulając
-nie jestem na Ciebie zła - zaśmiałam się - przecież to twoja praca - pocałowałam chłopaka
-chodźmy już - powiedział Liam - bo zaraz znowu się zbiegną
-tak - zaśmiałam się - pa Natasha miło mi było Cię poznać wpadnij do nas przed wyjazdem - pożegnałam się z Dziewczyną
Poszliśmy do wypożyczalni
**Na miejscu**
Harry stał wpatrując się w ogromne półki z wieloma filmami
-jaa...aa Ja nie wiem - powiedział zrezygnowany
-może "świat marchewek" - zaśmiał się Lou
-A może "przystojny w lusterku" ? - zaproponował Zayn
-a co wy na to żebyśmy wypożyczy "klinikę porzuconych" ? - zapytał Liam
-Nieee ! - wrzasnął Harry - wypożyczymy ''sex w wielkim mieście''
-a może "miłość nade wszystko" - zaproponowałam
-to świetny pomysł - poparł Niall
-a więc przegłosowane - zaśmiałam się
-zakochańce - powiedział Hazza
-dobra to wracamy - zawołał Liam
Wypożyczyliśmy romantyczny film, po drodze wstąpiliśmy do sklepy po popcorn i cole.
Oglądając film byłam przez cały czas tulona w Niall'a chłopak jest cudowny, pełen energii i chyba naprawdę mnie kocha.
W połowie filmu:
-Niall idę się umyć i przebrać bo jest strasznie niewygodnie
-kiedy wrócisz ? zapytał
-góra 10 minut
-dobrze - pocałował mnie i poszłam
Wzięłam piżamę i poszłam się umyć, nagle usłyszałam otwierające się drzwi.
-kto tu jest - zawołałam lecz nikt nie odpowiedział
-Halo - wołałam nadal ale cisza, może mi się wydawało..
Myłam się nadal, po chwili wyszłam zawinięta w ręcznik i nagle zza drzwi wyłonił się...

 

wtorek, 7 maja 2013

Rozdział 24

-Nie ja tego tak nie zostawię Jessi ! On nie będzie pisał jakiś wyznań do mojej dziewczyny! i jeszcze przy tym mnie obrażał. - oburzył się Niall
-Nie, ty nie możesz się z nim kłócić Niall, jeśli mi ufasz to dasz mi szansę i zostawisz to - powiedziałam stanowczo
Po chwili zastanowienia Niall powiedział:
-Ufam ci słońce, ufam ci i zostawię to.
-dziękuję - pocałowałam chłopaka
Poszliśmy się położyć bo było już późno a następnego ranka chciałam jechać do Ann
**Rano**
-hej, kochanie wstawaj - szeptał Niall
-jeszcze chwila - mruknęłam
-chwila powiadasz - oburzył się blondasek i zaczął mnie łaskotać
-Niall ! Niall przestań -  krzyczałam, lecz to nic nie dało
dobrze już wstałam tak ??? no Niall wstałam! - wołałam nadal śmiejąc cię
-wiedziałem że Cię przekonam - powiedział Niall z wielkim uśmiechem na twarzy
a teraz chodź na śniadanie bo wystygnie - pocałował mnie
Ubrałam się w <TO> gdy chciałam schodzić na dół postanowiłam jeszcze sprawdzić pocztę, a tam zauważyłam emaila od mamy:..

(( Do niczego nie zmuszam ale polecam by na czas listu puścić piosenkę < BRUNO > ))

Słońce Paulina ma jeszcze 2 tygodnie wakacji i zostaje do tego czasu pracować u twojego wuja, rozmawialiśmy z jej rodzicami i po tym czasie będzie mogła do Ciebie przyjechać. Lecz nie na długo, Paulina będzie mogła przeprowadzić się do nas dopiero jak w Londynie będziemy wszyscy, a to może chwilę potrwać ponieważ tata nie dostał jeszcze zgody na przeniesienie. Nie wiem kiedy się to stanie. Słońce bardzo Cię Kocham i wiem że jesteś odpowiedzialną dziewczyną. Nie mam jednak odwagi do ciebie zadzwonić. Jutro masz 17 urodziny, a ja pozwoliłam Ci przeprowadzić się do Londynu taka młodziutka... i do tego z chłopakiem którego wcale nie znam, pewnie pomyślałaś że mi na tobie nie zależy, to nie prawda, bardzo Cię kocham, ale to towarzystwo tutaj ta Angie oni zrobili z ciebie potwora. Oddaliłyśmy się od siebie córeczko, i nie wiem czy kiedykolwiek będzie normalnie. Ale wierzę że jeśli będę się starać wróci choć cząstka tego co było kiedyś. Postaramy się z tatą aby było normalnie byśmy byli wszyscy razem, nawet nie wiesz jak jest nam bez Ciebie ciężko. A twój brat.. Ehh stał się dorosły.. Wiesz że nawet oświadczył się Kaji ? A ona jest z nim w ciąży. Będziesz ciocią córcia ! :) Wy tak szybko dorastacie, niedawno uczyliście się chodzić a teraz.. Arek rezygnuje z boksu.. nie chce by jego dziecko szło w ślady ojca.. Myślę że naprawdę okaże się dobrym tatusiem.. A co do tatusia to jak zawsze musi postawić na swoim, chce zostawić Arkowi dom, lecz to akurat dobry pomysł i popieram go w tym. A twoja siostrzyczka jak zawsze słoneczko w rodzinie, jedyna taka grzeczna, wszędzie biega heh odkrywa świat jak ty kiedyś :). ehh nie będę się rozpisywać już słońce, Pamiętaj że Bardzo Cię kochamy ! i tęsknimy wszyscy.
                                                                                                            Całuję ! MAMA :*

Nic nie potrafiłam odpisać, bardzo mnie zdziwił email od mamy nigdy nie myślałam że ją stać na takie coś. Zeszłam na dół a tam już cały zespół One Direction na mnie czekał.
-Jess jesteś już ! - zawołał Lou
-tak przepraszam że tyle to trwało - powiedziałam nadal zszokowana wiadomością
-Wszystko w porządku ? - zapytał Liaś
-wyglądasz jakbyś zobaczyła duch - dodał Harold
-nie duch to nie był - zaśmiałam się
-tylko co ? może pająk - zawołał Zayn
-nieee pająk też nie i bardzo dobrze ! - zawołałam
-eii haha nie mówcie Jess o pająkach ! przecież ona się pająków boi bardziej ni duchów ! hahaha - zaczął chichotać Harry
-nie przejmuj się nimi - podszedł mnie Niall od tyłu i pocałował w policzek  
Podał mi rękę i zaprowadził na miejsce
-To jaki mamy plan na dzisiaj - zapytał Lou z marchewką w buzi.
-haha Lou - zaczął się nabijać Harry
idziemy do krainy królików ! - zawołał
Lou zrobił obrażoną minę i odwrócił się do lokersa plecami
-haha dajcie spokój - powiedziałam
Nagle dostałam sms
eii ludzie kraina królików musi poczekać ! właśnie dostałam wiadomość że Ann się obudziła ! - zawołałam z wielkim entuzjazmem
- No to jedziemy zerwał się Liam
Po 20 minutach byliśmy na miejscu
-Ann - zawołałam podbiegając do dziewczyny
-Jess ! tak bardzo się cieszę że jesteś - zawołała
Obok łózka nastolatki siedziała jakaś kobieta
-dzień dobry - przywitałam się
-dzień dobry - odpowiedziała kobieta z uśmiechem na ustach
-Jessica poznaj moją mamę - powiedziała Anna
-Ach to pani, bardzo mi miło - uśmiechnęłam się podając rękę kobiecie
-mi też bardzo miło - odpowiedziała również uśmiechając się
Nagle do sali wparowali chłopcy Mama Ann była bardzo zdziwiona
-Hej ! zawołał Liam. Jak się czujesz Ann ? - zapytał
-Liam ! pytasz mnie .. Ja się czuję świetnie ! - mówiła zachwycona dziewczyna.
-Nam też bardzo miło ! - zawołał Lou
-no dobrze ale jest was za dużo, a pani Anna powinna wypocząć - przerwała pielęgniarka
-lepiej będzie jak wrócicie nieco później, jak stan pacjentki się unormuje
-dobrze - odpowiedziałam
Pożegnaliśmy się z Ann i odeszliśmy, na korytarzu spotkaliśmy Justina który właśnie szedł do Ann, chłopak spojrzał na mnie przez moment po czym znikłam za ścianą, Niall wziął mnie za rękę i poszliśmy wszyscy na lody.


~~~~~~~

Hejjj Co u was słychać ? ja się wzięłam za bloga i postanowiłam na przeprosiny dodać kolejny rozdział który miał się pojawić  sobotę ;) Mam nadzieję że się spodoba ;) Proszęę komentujcie ;)) Kolejny pojawi się w sobotę i będzie dłuższy ;*
Miłego czytania ! <3

piątek, 3 maja 2013

Rozdział 23

Z wielką prędkością pojechaliśmy do szpitala.
*Na miejscu*
Podbiegłam do doktora dyżurującego który po mnie zadzwonił i zawołałam
-Doktorze czy coś wiadomo w sprawie z Ann ?!
-proszę się uspokoić, pani koleżanka dale lekkie znaki - mówił
-lekkie znaki ? ale doktorze co to oznacza ? - pytałam nadal
-znaczy to że Ann słyszy i czuje co się wokół niej dzieje, a w jej stanie to jest bardzo dobry znak. - powiedział spokojnie lekarz
-Czy ja mogę ją zobaczyć ? - zapytałam
-wiesz co Jessi chciałbym Cię wpuścić lecz Justin chciał pobyć chwilę sam z ukochaną - oświadczył
-Justin jest u Ann ? no dobrze to poczekam - oznajmiłam
-Jessi na muszę jechać do studio - powiedział Niall
-jedź słońce ja tu zostanę - pocałowałam go
-na pewno ? - uśmiechnął się
-idź bo się spóźnisz - powiedziałam
chłopak mocno mnie przytulił i poszedł
Nie musiałam długo czekać, po  minutach zobaczyłam Justina wychodzącego z sali gdzie leżała Ann, chłopak spojrzał na mnie z żalem i przeszedł obojętnie.
-Justin ! - zawołałam po kilkusekundowym zastanowieniu
Chłopak zatrzymał się lecz był nadal odwrócony plecami.
-Dla..Dlaczego mnie obwiniasz - powiedziałam szeptem lekko wahając się
-Nie obwiniam Cię o to co się stało Jessi - powiedział odwracając się w moim kierunku
-tylko ? -zapytałam
-nic, przepraszam śpieszę się- powiedział i podszedł kilka metrów
Jessica - zawołał
 czy możemy się spotkać gdzieś, i normalnie porozmawiać ? - zapytał 
-nie Justin, lepiej będzie  jak nie będziemy się znali - powiedziałam i odeszłam
Weszłam do sali.
-hej Ann - powiedziałam dziewczyny
nawet nie wiesz jak mi Ciebie brakuje, chciałbym z tobą porozmawiać, opowiedzieć Ci wszystko. Ale ty ciągle śpisz.. Ann..
Spędziłam u dziewczyny kilka godzin. Do sali przyszedł Niall aby zabrać mnie do domu, ucałowałam dziewczynę w policzek i poszłam z chłopakiem.
*W drodze do domu*
-Rozmawiałaś z Justinem - Niall powiedział wpatrując się w drogę
-tak, rozmawiałam.. jeśli to można nazwać rozmową, a skąd o tym wiesz ? - zapytałam
-był dzisiaj w studio - oznajmił
-po co ? - zdziwiłam się
-przyszedł powiedzieć że mam niesamowite szczęście, że mam Ciebie - stwierdził
-jak to ... - dziwiłam się nadal
-Jessica miałaś z nim nie rozmawiać - zatrzymał samochód
-Niall ja prawie z nim nie rozmawiałam , to było kilka wyrazów i tyle - powiedziałam
-Na pewno ? - zapytał
-tak Niall, na pewno.. Jedźmy - upewniłam chłopaka
-Dobrze - odpowiedział i pojechaliśmy
Gdy wchodziliśmy do domu Niall znalazł na podłodze list który był skierowany do mnie.
-Jessi, to do Ciebie - powiedział wręczając mi list
Usiadłam na kanapie i otworzyłam kopertę
-To od Justina - oznajmiłam
-Co ? - oburzył się blondasek
przeczytaj na głos - powiedział
Zaczęłam czytać list:
Jessica ! posłuchaj, zakochałem się w tobie, a ty wolisz jego, Co on takiego może ci dać ? Wiesz co się wydarzyło tamtego wieczoru ? Poszedłem za wami, zostawiłem Ann i poszedłem. Zobaczyć jak on się zachowuje w stosunku do Ciebie dlaczego tak bardzo Go kochasz. Ale nie zobaczyłem nic szczególnego, uświadomiłem sobie że byłbym dla Ciebie dużo lepszym chłopakiem niż On ! Ale Ty o zerwaniu słyszeć nie chciałaś !
Gdy wróciłem po Ann aby odesłać ją do domu zobaczyłem ruiny. Nie wiem czemu ! tak nagle... nie rozumiesz zostawiłem Ją bo myślałem tylko o Tobie. Zaprosiłem Ann żeby zobaczyć czy będziesz zazdrosna.!
Ale jak widzę na tobie to nie zrobiło żadnego wrażenia co poradzę.
Chcę abyś wiedziała że zawsze będziesz mogła na mnie liczyć i zawsze Ci pomogę, jeśli On Cię kiedykolwiek zrani obiecuję Ci że zajmę się tym, jak na razie chcę zostać twoim przyjacielem o ile nie masz nic przeciwko i o ile On nie ma choć pewnie już się denerwuje gdy czyta ten list. Jestem świadom że mu Go pokazałaś w końcu świata nie widzisz poza Niall'em ale uwierz mi jeszcze się na Nim zawiedziesz. Ale nie o to tutaj chodzi, Jessi pamiętaj że jesteś dla mnie bardzo ważna i że jestem i zawsze będę twoim przyjacielem. Justin
Po przeczytaniu tego listu Niall zamilkł patrząc w moje oczy
-I On ma jeszcze czelność do Ciebie pisać jakieś pie******* listy ! - zawołał
Jak tylko Go zobaczę !- wołał nadal
-Niall proszę cię przestań - trzymałam chłopaka za policzki i uspokajałam Go .

~~~~~~

Hej! Mam nadzieję że rozdział się spodoba. Komentujcie !! ;))

sobota, 2 lutego 2013

Informacja.

Hej przepraszam was ale nie dam rady dzisiaj dodać nowego rozdziału. Za dużo zamieszania... Spróbuję dodać jeszcze w tym tygodniu ale nic nie mogę obiecać.