niedziela, 15 września 2013

Rozdział 30

-Michalina ? Wszystko w porządku ? - pytałam , lecz dziewczyna wpatrywała się w telefon i nic nie odpowiadała
Michalina , wołałam nadal lecz nie przynosiło to rezultatów
podeszłam do dziewczyny wzięłam jej telefon i przeczytałam tego sms. To było potworne wrażenie , nie wiedziałam jak to odebrać, czy to groźba ? pomyślałam
-chodźmy - powiedziałam biorąc dziewczynę powoli w stronę samochodu Niall'a który właśnie podjechał po nas..
-Co się stało - zapytał chłopak , macie miny jakbyście zobaczyły ducha - zaśmiał się
Podałam chłopakowi telefon z wiadomością
-Musisz to zgłosić na policję - skierował te słowa do Michaliny
-nie ja nie mogę - odpowiedziała zagubiona dziewczyna
-Michalina ten człowiek może ci coś zrobić - dodał
-proszę przestań, ja nie mogę nie rozumiesz ? ! - odpowiedziała zdenerwowana
W ogóle ja nie będę się wam narzucać a tym bardziej jak mam takie kłopoty nie będę was w to mieszać  powiedziała wychodząc z samochodu
-zaczekaj , zawołałam i złapałam ją za rękę , nie możesz zostać teraz sama rozumiesz ? - powiedziałam stanowczo
-ale Jessi ja nie chcę robić wam kłopotu , i nie mów mi że to drobnostka , bo to poważna sprawa. - odpowiedziała
-Posłuchaj mnie, ja cię nie zostawię , nie możesz zostać z tym sama i ja ci pomogę więc wracaj tu bez gadania.
Dziewczyna wróciła do samochodu i cicho wyszeptała , Dziękuję.
** kilka godzin później **
Sprawdzam Facebooka gdy do pokoju wchodzi Naill ;
-Słońce gdzie jest herbata - zapytał blondynek
- o Jacie przez to wszystko nie poszłam na zakupy, przepraszam kotek - odpowiedziałam
-no dobra.. to może jedziemy teraz ? - zaproponował
-A co z Michaliną ?- zapytałam
-przecież śpi , nie martw się - pocałował mnie
-wiem ale może się obudzić i ci wtedy ? - spojrzałam na niego
-nie jesteś jej mamą skarbie , a poza tym Louis jest w domu to się nią zajmie - odpowiedział
-dobra to daj mi 5 minut - powiedziałam i poszłam się ogarnąć
** W sklepie **
Chłopak ubrał różowe okulary z misiami po bokach
-Jak wyglądam ? - zapytał podnosząc śmiesznie brwi
-jak czubek - odpowiedziałam śmiejąc się
Nagle oburzony chłopak wziął mnie na ręce i zaczął mówić
- o nie, nikt nie będzie mnie tu obrażał !
Niosąc mnie na rękach wskoczy do basenu z kulkami
-Niall tutaj bawią się dzieci - śmiałam się
-no właśnie małolacie idealnie dla ciebie - zaczął mnie gilgotać
Nagle zgasło światło włączyła się piękna romantyczna piosenka..
Chłopak uklęknął w piłeczkach , wyjął z kieszeni czerwone pudełeczko uśmiechnął i zapytał..
"Wyjdziesz za mnie" ?

OSŁUPIAŁAM!


~~~~~~~~

Jejku strasznie was przepraszam że tak długo musieliście czekać mam nadzieje że rozdział choć nudny spodoba wam się ;* miłego czytania i komentujcie ♥

P.S jak wam mijają dni szkoły ? u mnie masakrycznie już mam kartkówki sprawdziany ... ehhh
No nic Czytajcie kociaki ! ;*