piątek, 30 sierpnia 2013

Liebster Awards

                                                    Liebster Awards


Hej zostałam nominowana przez http://love-onedirection-opowiadania.blogspot.com/2013/08/liebster-awards-zostaam-nominowana.html za co bardzo dziękuję i bardzo się cieszę ;))

Pytania :
                                                   1.Do której idziesz klasy ? 
2. Znak zodiaku ?
3. Z jakiego województwa jesteś ? 
4. Za co kochasz 1D ? <3
5.  Czytałaś juz mojego bloga  ? 
6.  Ulubiony owoc ?
7. Co robisz w czasie wolnym ? 
8. Masz tt ? ;p
9. Jakiej muzyki słuchasz oprócz One Direction ? 
10. Masz rodzeństwo ?
11. Jak masz na imię ?
 
1. Idę do drugiej technikum ;)
2. Lew
3. Śląskie ;) 
4. O tu się mogę rozpisać strasznie , ale może nie będę tego robić , więc kocham ich za prawdziwość za przekaz który kierują do słuchaczy w swoich utworach i za to że po prostu są ;**
5. nie miałam jeszcze okazji ale na pewno przeczytam
6. Banan ! ;))
7. W wolnym czasie śpiewam i komponuję ;)
8. Mam xD
9. Słucham wszystkiego co mi się spodoba, a najbardziej lubię ballady ♥
10. Mam ♥
11. Jessica ;)
 
 
 


 

piątek, 16 sierpnia 2013

Rozdział 29

W szpitalu :
Poszliśmy szybkim tempem do sali w którym leżał Harry, chłopak był nieprzytomny miał mnóstwo bandaży i siniaków.
Stałam u progu i nie miałam odwagi wejść do środka. Chłopcy siedzieli obok leżącego a ja nadal patrzyłam.
Nagle z krzesła wstał Liam , odwrócił się w moją stronę i wyciągnął rękę prze chwilę patrzyłam na niego ze strachem w oczach lecz podałam chłopakowi dłoń, ten zaś szybkim ruchem przyciągnął mnie w swoją stronę.
Spojrzałam na leżącego chłopaka tak strasznie było mi go żal, nie mogłam tam dłużej zostać, po prostu nie umiałam.
Wyszłam szybkim krokiem z sali chciałam na chwilę zostać sama.
*Oczami Liam'a*
Jessi musiała strasznie się przejąć Harry'm może ona naprawdę coś do niego czuje tylko nie chce się przyznać? nie mam pojęcia co o tym mam myśleć bo i Harry i Niall to są moi najlepsi przyjaciele , nie wiem co z tego wszystkiego wyniknie , weszliśmy wszyscy do sali w którym leżał nasz Harry , no prawie wszyscy.. w progu stała Jessi chyba bała się wyjść do środka , wstałem i wyciągnąłem ku niej rękę, dziewczyna po chwili namysłu podała dłoń i pociągnąłem ją lekko do siebie.
Stała przez jakiś czas przez łóżkiem loczka, widać było że intensywnie nad czymś myślała , po chwili odwróciła się i wolnym tempem szła w stronę korytarza , obserwowałem jej kobiece ruchy gdy zniknęła za ścianą.
-może.. może ona go na prawdę kocha - zapytał Niall , w jego oczach pojawiły się łzy a uśmiech z jego twarzy momentalnie znikł.
-ona kocha ciebie Niall , tyle razy ci to mówiła , dlaczego wciąż jej nie wierzysz ? - zapytał Lou zmęczony całą tą sytuacją
-jestem pewien że wam też przyszłą taka myśl do głowy.. że ona może Go kochać - powiedział rozglądając się po sali
-Niall ona naprawdę Ciebie kocha , może i Harry jest dla niej ważny ale tak samo jak Ja , Lou czy Liam na prawdę nie masz o co się martwić - powiedział Zayn stojący za chłopakiem
-Ja jeszcze nigdy nie czułem czegoś takiego co do Jessicy to jest jak jakaś bomba uczuć , ja potrafiłbym za nią oddać życie , ja mógłbym oddać wszystko co mam tą sławę to wszystko by żyć z nią normalnie i by mieć pewność że już na zawsze będziemy razem, a co jeśli ona do mnie tego nie czuje? a jeśli czuje tak do Harrego albo do kogo innego ? co wtedy ? - zapytał Niall
-Słuchaj , mam już tego dosyć. Czy ty na prawdę myślisz że ta dziewczyna Przeprowadziłaby się razem z tobą do Londynu , że zostawiła by tamto życie , przyjaciół, rodzinę wszystko co najbardziej kochała , te miejsca , dom gdyby nie zależało jej na tobie ? Niall ona zrezygnowała z całego życia tylko po to abyście mogli być razem a ty co? zastanawiasz się czy ona nie kocha kogo innego ? proszę cię przejrzyj na oczy człowieku ! - powiedziałem zdenerwowany i wyszedłem z sali.
Byłem tak zdenerwowany że Niall wątpił w swoją dziewczynę , miałem też różne wątpliwości ale to ja a nie jej własny chłopak !
Wróciłem do domu, lecz Jessicy jeszcze tam nie było... przyznam trochę to mnie zaniepokoiło ...
*Oczami Jessi*
Wsiadłam do autobusu nawet nie wiem w jakim kierunku on jedzie. Myślę nad wszystkim lecz nic to nie daję , czuję się winna wypadkowi Harr'ego.
Wysiadłam niedaleko parku na moje szczęście autobus zmierzał właśnie w tym kierunku.
Postanowiłam zadzwonić do Michaliny. Przypomniało mi się że gdy ruszaliśmy do szpitala poprosiłam ją o numer
*Rozmowa*
-Słucham ? - odebrała zapłakana dziewczyna
-Michalina , cześć tu Jessica
-oo Jessi miło że dzwonisz
-czy czujesz się lepiej ? - zapytałam
-nie poczuję się jeszcze długo lepiej , i wiesz jestem nadal na tej ławce - rozpłakała się
-a wiesz że to się dobrze składa , bo jestem w parku , zaraz u ciebie będę - powiedziałam i rozłączam się.
Podeszłam do Michaliny, widać że dziewczyna była na skraju załamania
-Miśka - przytuliłam z całej siły dziewczynę
-co ja teraz zrobię ? gdzie się podzieję , nie mogę tam wrócić przecież jeszcze nie teraz - denerwowała się
-na to da się zaradzić poczekaj chwilę - powiedziałam i poszłam zadzwonić
*Po chwili rozmowy*
-no to już wiem gdzie się zatrzymasz - uśmiechnęłam się
-jak to ? gdzie? - pytała
-przez jakiś czas pomieszkasz z nami - powiedziałam radośnie
-na prawdę ? ale chłopcy nie będą mieli nic przeciwko ? - pytała podekscytowana
-jasne że nie - uśmiechnęłam się
-Michalina przez chwilę miała promyk nadziei w oczach, że wszystko się ułoży , jednak w momencie posmutniała i nadal myślała o chłopku..
Nagle dostała sms..
Myślisz że twój chłopak zginął z własnej woli ? mylisz się ..
Dziewczyna w momencie osłupiała.

~~~~~~~~~~

Hej wiem że rozdział późno i nudny ale nie mam ostatnio weny ;/ może dlatego że są wakacje i tyle rzeczy można robić : D ale mam  nadzieje że mimo wszystko nie zaśniecie dziękuję bardzo za komentarze w tamtym rozdziale, miłego czytania :D