sobota, 30 czerwca 2012

Rozdział 6

Rozmowa podczas tańca:
-wiesz uświadomiłem sobie że nie mogę cię do niczego zmuszać, przepraszam cię że byłem taki nachalny 
-oj daj spokój, było minęło niema co rozpamiętywać 
-tak - uśmiechnął się 
Wyglądał tak pięknie... 
może ja na serio się w nim zakochałam...
-przedstawię ci kogoś - wybił mnie z rozmyślań 
Nagle do pokoju weszła piękna dziewczyna 
-cześć jestem Maggie 
-witaj Maggie jestem Jessica - powiedziałam podając jej rękę 
-Jessica to moja dziewczyna - powiedział Niall 
-co ?! twoja dziewczyna... yy ja muszę iść przepraszam - powiedziałam i wybiegłam 
Nie mogłam tak zostać łzy same spłynęły mi po policzkach 
Wsiadałam do taxi gdy zdyszany Niall stojąc przed drzwiami hotelowymi zawołał:
-zaczekaj 
Nie chciałam go widzieć. to co zdarzyło się na górze świadczy o tym że może mieć każdą dziewczynę i  korzysta z tego ! 
-niech pan jedzie - zawołałam do kierowcy 
Taksówka ruszyła i po chwili nie było już Niall'a widać.
Przyszłam do domu i zamknęłam się w pokoju 
Po kilkunastu minutach zapukała Paula 
-Słońce jesteś 
-nie ! daj mi spokój 
-to nie tak jak myślisz 
-głucha jesteś ! nie obchodzi mnie to ! DAJ MI SPOKÓJ !
-ale posłuchaj mnie 

-dajcie mi ludzie spokój ! - zawołałam całym tchem 
-okej nie chcesz znać prawdy to nie - zawołała i wyszła 
Zachowałam się jak dziecko krzycząc na nią, ale nie mogłam tego słuchać !
Położyłam się spać.
Po około 30 min ktoś zaczął walić w drzwi 
-co jest - zawołałam 
-dlaczego się nie odzywałaś - powiedział z ulgą męski głos 
-bo spałam - odpowiedziałam 
-bałem się o ciebie 
-kto ? - zapytałam 
-ja, Niall - odpowiedział 
-odejdź 
-porozmawiaj ze mną 
-nie, mam cie dość, i nie zachowujmy się jak 5-latki jak będę chciała to wyjdę a teraz do widzenia !
-ale ja muszę z tobą porozmawiać 
Po kilku minutach ciszy powoli otworzyłam drzwi 
-wchodź ale masz 2 minuty - powiedziałam stanowczo 
-okej streszczę się - powiedział i wszedł w głąb pokoju 
Usiadł na łóżku i powiedział:
-a jednak 
-słucham ? 
-nie wiedziałem że aż tak ci się podobam - uśmiechnął się 
-co proszę ty mi się podobasz ? hahaha chyba sobie żartujesz ....
-tak ? to dlaczego tak wybiegłaś jak dowiedziałaś się że mam dziewczynę - zbliżył się 
-a ty myślisz że dlatego wybiegłam ... nieee po prostu źle się poczułam 
-tak i przez to łzy spłynęły ci po policzkach - zbliżył się 
-tak to przez alergię - powiedziałam 
-jesteś pewna - powiedział lekko muskając moje usta swoimi 
Zaczęliśmy się całować... naglę go odepchnęłam 
-co ty robisz, a twoja dziewczyna ? - zapytałam 
-Maggie ? to nie jest moja dziewczyna 
-tylko kto ?
-to Polka Agnieszka, poprosiłem ją o to aby poudawała moją dziewczynę aby wzbudzić w tobie zazdrość 
-a skąd wiedziałeś ze będę zazdrosna 
-takie rzeczy się wie - powiedział to i znowu mnie pocałował 
zza drzwi było słychać wiwaty 
Nagle Harry podszedł z szampanem i powiedział:
-No dalej trzeba to oblać !... 




~~~~~~~~~~
Witajcie WAKACJE !! w czwartek był płacz... musieliśmy się rozstać moja 3 gimnazjum zawsze będę cię kochać ! 
A co do rozdziału to: 
Jak się podoba ? coś powoli zaczyna się dziać .... 
Błagam na kolanach KOMENTUJCIE !! :) 


P.S wejdźcie na <STRONĘ> według mnie dziewczyna ma dobry pomysł...
Napiszcie co o tym wszystkim sądzicie :D Miłego czytania :D





wtorek, 26 czerwca 2012

Rozdział 5

Nad ranem poszliśmy do Hotelu ja zaczynam pracę, a chłopcy mają wolne więc pójdą się wyspać.
Paula wróciła do domu ponieważ pracę zaczyna dopiero za 4 godziny.
-to ja cię odprowadzę - powiedział Niall 
-do pokoju dla personelu - zapytałam 
-tak - zaśmiał się 
-okej - odpowiedziałam i poszliśmy
-to jak się bawiłaś - zapytał 
-świetnie, nigdy nie czułam się lepiej dziękuję ci, i przekaż też podziękowania chłopakom - zachichotałam 
-idziesz do pracy nie jesteś zmęczona - zapytał 
-jestem ale co ja na to poradzę - powiedziałam 
-to ja poproszę twojego wuja mnie na pewno posłucha - powiedział
-nie, ja i tak nie mam co robić a pracę kończę o 13,00 to się wyśpię - zaśmiałam się 
-jak chcesz - powiedział 
-okej jesteśmy - powiedziałam 
-a więc to są te słynne drzwi ? - zapytał 
-tak oto one - zaśmiałam się 
-to chyba muszę iść - powiedział smutno 
-chyba tak - uśmiechnęłam się 
-to widocznie wyganiasz mnie i nie chcesz ze mną spędzać czasu - odwrócił się i powoli się oddalał
-nie wyganiam ale za 20 minut zaczynam pracę - podeszłam do niego 
-co ?! za 20 minut ? to mamy dużo czasu - zaśmiał się 
-taak 20 min to naprawdę sporo czasu... - powiedziałam ironicznie 
-ooj no chodź - powiedział i wziął mnie za rękę 
-gdzie biegniemy ? - zapytałam 
-do kuchni - zaśmiał się
-do kuchni?! po co - pytałam dalej 
Chłopak się zatrzymał i powiedział 
-nic nie jadłaś od wczoraj jakieś śniadanie się przyda nie - zapytał 
-kuchnia jest otwarta od 8.00 a jest 6.12 - powiedziałam 
-ale masz kartę do wszystkich drzwi i kuchni - złowrogo się uśmiechnął 
-tak nie wolno - powiedziałam zmieszanym tonem 
-serio ? a co ty robiłaś ze swoją paczką - zapytał 
-skąd wiesz o nich - zakrzyczałam 
-cii, obudzisz ludzi pytałem Paulę i wszystko mi powiedziała - mówił szeptem 
-aha ! Paula ci powiedziała ! ale my nic złego nie robiliśmy ! przynajmniej ja - powiedziałam szeptem
-ja wiem, wiem że nic złego byś nie zrobiła - przybliżył się i prawie mnie pocałował, lecz ja się odsunęłam 
-to idziemy do tej kuchni - zapytałam uśmiechnięta 
-tak - powiedział smutno 
Otworzyłam drzwi i zabraliśmy się do smażenia naleśników 
Zrobiłam jeszcze mus truskawkowy 
Niall zjadł około 10 WOW lubi jeść ;)
spojrzałam na komórkę i była godzina 6.28
-o nie muszę iść ! jak spóźnię się chociaż minutę wuj karze mi zostać godzinę dużej - zawołałam 
-okej to szybko, zbierajmy się - powiedział Niall
Pobiegłam podbić kartę i poszłam do pokoju się przebrać, przed drzwiami zobaczyłam Niall'a 
-a ty co jeszcze tutaj robisz - zapytałam 
-jak to co ? nie przegnałaś się ze mną - uśmiechnął się 
-ojej przepraszam "do zobaczenia" - powiedziałam i odwróciłam się w stronę drzwi 
-ejj - podszedł chłopak 
Zaśmiałam się i pocałowałam go w policzek 
-może być - zapytałam 
-no jak na razie wystarczy - odpowiedział
Poszłam się przebrać i zabrałam się do pracy...
13.00
-o rany ale dzisiaj było dużo gości - powiedziała Paula 
-ciesz się że za nimi nie sprzątasz - zaśmiałam się 
-hej, dziewczyny - powiedział uśmiechnięty Lou 
-hej, a ty co taki radosny - zapytałam 
-a nic ... wpadniecie do nas na chwilę - zapytał
-ale teraz - zdziwiła się Paula 
-tak, robimy imprezkę - zachichotał 
-co jest ? - zapytałam 
dziwnie się zachowujesz - spojrzałam na niego 
-ja dziwnie ... ? pff nie ja się tak zawsze zachowuję, no chodźcie - powiedział
-okej - powiedziałyśmy i poszłyśmy za chłopakiem
W pokoju była impreza jak mówił Louis było mnóstwo gości 
-hej Jessica - zawołał Niall machając 
Podszedł i poprosił mnie do tańca, więc się zgodziłam 
Nagle Dj puścił wolny kawałek 
Chciałam iść ale głupio mi było zostawić tam Niall'a 
Tańczyliśmy wtuleni w siebie jak dla mnie było trochę niezręcznie ale Niall chyba się dobrze bawił 
Poszłam na chwilę na balkon alby się przewietrzyć po chwili dołączył Niall 
-co jest młoda ? nie bawisz się ? - zapytał
-co ? nie ja się świetnie bawię - powiedziałam 
-no mam nadzieję bo jeszcze cała noc przed nami zaśmiał się 
-okej wracajmy - powiedziałam 
Podszedł do mnie Zayn i poprosił do tańca 
głupio mi było odmówić więc poszłam 
Świetnie się tańczyło nie wiedziałam że Zayn jest tak wyluzowany :)
-trochę mi niedobrze pójdziesz ze mną się przejść - zapytał mnie Zayn, przerywają rozmowę z Niall'em
-okej - odpowiedziałam 
Niall idziesz - zapytałam 
-no ja...
-on nie idzie - przerwał Zayn
-dlaczego - zapytałam 
-bo musi pilnować gości a jest jedyny trzeźwy - powiedział
-dobra... to my zaraz wrócimy - powiedziałam 
-spoko czekam - uśmiechnął się 
Spacer:
-i co planujesz - zapytał 
-co ?
-z Niall'em 
-nie wiem o co ci chodzi 
-nie podoba ci się 
-Niall jest miły i lubię go 
-spoko 
ale mnie też lubisz ?
-tak 
Chłopak obrócił się w moją stronę i powiedział:
-to znaczy ?
lubisz bardzo ?
-po prostu lubię jak kumpla - odpowiedziałam 
-Jessica ! lubisz się tak bawić czyimiś uczuciami ? ale Niall to traktuje na poważnie rozumiesz ?
-jak może to traktować na poważnie skoro jest gwiazdą ? może mieć każdą !
-tak masz rację może ! ale nie chce ! on kocha ciebie, a ty też coś do niego czujesz ale nie chcesz się do tego przyznać 
-to nie ma sensu ! on wyjedzie a ja zostanę 
-masz rację lepiej udawać że nic do niego nie czujesz niż spróbować ! jak chcesz 
-wiesz miałam kiedyś prawie chłopaka, ale Paula wyczaiła że to był zakład. Naprawdę go kochałam a on wykręcił taki numer 
-ale Niall taki nie jest 
-a skąd ja to mogę wiedzieć nie znam go dość długo 
-może warto zaryzykować - powiedział 
-wracajmy już 
Po 5 minutach 
-o jesteście - powiedział Niall 
-tak - uśmiechnęłam się 
-to może zatańczymy - zapytał 
-ymmm z chęcią - podałam mu rękę 
i tańczyliśmy...


~~~~~~~~
Jak się podoba ?? Proszę was piszcie szczerze :D W poprzednim tylko 2 komentarze :( to znaczy że opowiadanie się nie podoba ? 
Ale fajnie że chociaż 2 osoby czytają :) KOMENTUJCIE :) Miłego czytania :D
P.S 
Zapraszam na blog z informacjami o One Direction

piątek, 22 czerwca 2012

Rozdział 4

Położyłam się na kanapie, a Paula spała na łóżku (byłyśmy w pokoju Hazzy).
Po godzinie ktoś zapukał do drzwi...
Podeszłam aby je otworzyć i zobaczyłam Niall'a z kwiatami i czekoladkami
-Niall co jest - zapytałam zaspana
-musimy porozmawiać możesz ze mną pójść na spacer - zapytał
-co ? ale jest środek nocy - powiedziałam
-wiem ale to ważne - powiedział zaniepokojony
-okej daj mi 5 minut - powiedziałam
W zeszłam do pokoju dla personelu i wzięłam swoje rzeczy z szafki. Ubrałam się w <TO> i poszliśmy
Noc była dość ciepła...
-nie wiem co się ze mną dzieje - powiedział chłopak
Nie rozumiałam co chce mi powiedzieć
-wiesz zwykle jak poznam jakąś dziewczynę to tylko chwilowe i nie czuję nic poważnego, ale gdy na ciebie spojrzę to boję się odezwać, boję się że powiem coś głupiego i ....
-Niall - powiedziałam z opuszczoną głową
nie możesz tak mówić - powiedziałam szeptem
-ale dlaczego - zapytał
masz chłopaka jesteś zakochana ? nie rozumiem
-nic z tych rzeczy - odpowiedziałam
-tylko co ? dlaczego nie chcesz dać mi szansy - pytał dalej
-bo wiem jak to się skończy ! będziemy razem a potem coś się spieprzy i nie będziesz chciał mnie znać rozumiesz ! a ja nie chcę stracić kumpla tylko dlatego że nam nie wyjdzie - zawołałam
-z kąt pewność że tak będzie może warto spróbować - zapytał
-Jesteś mega sławny, a ja ? Nikim ! ty wyjedziesz ja zostanę i co za sens w związku ?? Niall daj spokój to nie może się udać - powiedziałam
Niall stanął przede mną i powiedział:
-spróbujmy - z uśmiechem na twarzy
-nie i koniec - powiedziałam i poszłam w stronę hotelu
-tak jest najlepiej co ? odrzucać osoby dla których znaczysz naprawdę wiele - powiedział chłopak
-ja dla nikogo nie znaczę wiele. Nie wiem o co ci chodzi to jakiś zakład ?! - zapytałam
-nie może najzwyczajniej w świecie się w Tobie zakochałem - powiedział
Spojrzałam na niego i nie mogłam nic powiedzieć po prostu pobiegłam do Hotelu...
Poszłam do pokoju, Paula siedziała na łóżku i piła coca-colę
-zwijamy się - powiedziałam biorąc torebki
-co ?! ale czemu ? przecież jesteśmy w pokoju Harr'ego - powiedziała
-nie będę ci się tłumaczyć ! mamy pokój numer 3654 idziemy - powiedziałam stanowczo
-okej, okej...
Na korytarzu spotkałyśmy Niall'a śmierdział papierosami
-co robicie - zapytał
-przenosimy się do innego pokoju - powiedziałam idąc szybkim krokiem
-poczekaj - zawołał łapiąc mnie za rękę
-zostańcie u nas - powiedział
-Niall jestem ci bardzo wdzięczna że mnie uratowałeś ale ja nie chcę się angażować.
-ale przyjaźnić się możemy - zapytał ze smutną miną
-myślę że tak - uśmiechnęłam się
a teraz pójdę się wyspać więc pa - powiedziałam spokojnie
-okej, a dasz mi swój numer bo jutro jest ten koncert i może się spotkamy - zaproponował
-okej - powiedziałam i dałam mu swój numer
Poszłam się położyć mamy jutro wolne więc się wyśpię choć jest 3.00 nad ranem
Następny dzień:
11.00
Ktoś puka do drzwi jakieś 15 minut...
-nie dacie się wyspać - zawołałam otwierając drzwi
-sorry nie chciałam przeszkodzić zapomniałaś kwiatów i czekoladek - uśmiechnął się Niall
-dzięki... może wejdziesz - zaproponowałam
-bardzo bym chciał ale muszę iść na próbę więc pa - pocałował mnie w policzek i poszedł
Nie mogłam spać. Więc wzięłyśmy rzeczy i poszłyśmy z Paulą się wymeldować, wróciłyśmy do domu.
Południe:
-co za nudy kobieto jesteśmy w Warszawie chodźmy na zakupy - powiedziała znudzona oglądaniem TV Paula
-jest 14.00 za 4 godziny idziemy na koncert nie zdążymy się przygotować - powiedziałam 
-tak ?! ty nawet nie masz co włożyć - spojrzała na mnie 
-co ty nie widziałaś tych szaf !? są ogromne ciocia i wujek kupili pełno ubrań dla nas i pomagali im w tym najlepsi projektanci, a tobie jeszcze mało - zaśmiałam się 
-serio? nie widziałam - oznajmiła 
-bo garderoby są osobno - spojrzałam na nią 
Ubrałam się w <TO> i zeszłam na dół.
Zobaczyłam Paulę w <TYM> !
Poszłyśmy ochroniarz był nawet miły od razu nas wpuścił, bez pytań.
Nasze miejsca były przed samą sceną...
Chłopcy wyszli i śpiewali...
Nagle Niall wyciągnął rękę i wziął mnie na scenę, podał mikrofon i kazał zaśpiewać. Śpiewałam WMYB z chłopakami, czułam się w swoim żywiole...
Poszliśmy do klubu (tym razem innego), przetańczyłam z Niall'em całą noc...




~~~~~~~~~


Jest następny trochę nudny... ale myślę że się rozkręci :) Nie mam dużo motywacji z waszej strony ponieważ tylko 5 komentarzy... ale mam nadzieję że się poprawi jak opowiadanie będzie ciekawsze :) KOMENTUJCIE !! :) Miłego czytania :D 



poniedziałek, 18 czerwca 2012

Rozdział 3

Niall pobiegł do chłopaków na próbę.
my z Paulą poszłyśmy po lody ponieważ wcześniejsze leżą sobie na trawniku.
-okej, wracajmy już - powiedziałam 
-czemu, przecież jest 19.00 chodźmy do jakiegoś klubu  - zaproponowała Paula
-nie ! jak chcesz to idź ale ja wracam muszę jeszcze gdzieś zadzwonić - powiedziałam 
-do Angie - powiedziała smutno 
-o co ci chodzi - zapytałam 
-rodzice nie pozwolili ci się z nią kontaktować - spojrzała na mnie 
-ej odczep się ! to z kim ja się kontaktuję to moja sprawa i nie wtrącaj się - powiedziałam złośliwie i poszłam w stronę domu 
-poczekaj, nie idź do domu ! po co wyjechałaś ?! żeby znowu zacząć się z nimi kontaktować ? - zawołała 
-nie ! żeby nie słuchać ciągłego paplania ! jacy oni to nie są ! i daj mi wreszcie spokój - uniosłam się 
-okej, masz rację ! bo po co się bawić ! lepiej się denerwować ! - powiedziała 
-denerwować ? czym ?! - zadziwiłam się
-a tym że ta Angie chcę tylko twoją kasę ! - wykrzyczała 
-co ?! głupoty wygadujesz - zdenerwowałam się 
-tak ? słyszałam przecież - powiedziała pewna siebie 
-jak to słyszałaś ?! gdzie ? - zapytałam 
-jak z nią rozmawiałaś 
-podsłuchiwałaś !! jak mogłaś ! odczep się, a, dla twojej wiadomości nie idę na koncert 1D ! - powiedziałam i pobiegłam do domu
Po godzinie: 
Ktoś zapukał do drzwi.
-proszę - zawołałam 
-nie zeszła panienka na kolację więc kolacja przyszła do panienki - powiedziała uśmiechnięta Anna 
-dziękuję - powiedziałam 
-co się stało ? pokłóciłyście się - zapytała 
-można tak powiedzieć. Ale nie chcę o tym rozmawiać - stwierdziłam 
-dobrze, zostawię cię samą może sobie wszystko przemyślisz - powiedziała i wyszła 
Na skypa ktoś dzwonił spojrzałam i była to Angie już chciałam odebrać gdy przypomniała mi się mina Pauli. 
Nie mogłam odebrać ! wybiegłam z pokoju przeprosić Paulę 
-masz rację nie mogę dłużej się z nimi przyjaźnić - powiedziałam zdyszana 
-aha - powiedział Paula z pełną buzią 
-okej to zjedz i idziemy do klubu - powiedziałam 
-mama i tata wiedzą - zapytała Anna 
-nie, zaraz zadzwonię i zapytam czy możemy wyjść 
-dobrze - odpowiedziała 
Rodzice się zgodzili. Ubrałam się w <TO> 
Paula założyła <TO> i poszłyśmy.
W Klubie:
Poznałam fajnego chłopaka Josh'a tańczyłam z nim przez kilka godzin.
Paula siedzi przy barze z jakimś kolesiem.
Nagle zauważyłam że wziął ją za rękę, a ona nieprzytomna nie wiedziała co jest.
Pobiegłam za nimi lecz straciłam ich z oczu. 
Josh poszedł za mną i zapytał:
-co jest - nieprzytomnie 
-nie mogę znaleźć Pauli - powiedziałam przerażona 
-aa poszła z Eric'em 
-co ?! gdzie ?
-nie wiesz - zbliżał się 
-odczep się i powiedz gdzie ona jest ! - zawołałam 
-oo nie krzycz tak cię nikt nie usłyszy - był coraz bliżej 
-powiedziałam spie.... - odepchnęłam go 
-o nie tak się nie bawimy - zdenerwował się 
Zaczęłam krzyczeć 
Nagle chłopak gwałtownie się odsunął.
Upadłam i usłyszałam 
-nic ci się nie stało 
Zobaczyłam Niall'a i od razu się uspokoiłam 
-nie nic 
-ale jesteś pewna że nic ci nie zrobił - zapytał zaniepokojony pomagając mi wstać 
-jestem pewna, nie zdążył - powiedziałam 
-to dobrze - uspokoił się 
-zaraz gdzie jest Paula ! - zawołałam 
-nie mam pojęcia 
-ale Josh mówił że jakiś koleś poszedł z nią ... no wiesz 
-co ?! 
poszukajmy jej ! - zawołał
Biegliśmy do drzwi a tam Harry niósł Paulę.
-Paula nic ci się nie stało - zapytałam 
Dziewczyna nie odpowiadała 
-nic jej się nie stało, ale ten ... dał jej jakieś proszki 
-po co ?
-mówił że jego kumpel chciał cię zwabić tutaj 
-co ?! jak dorwę takiego to...
-Niall - zaśmiał się Hazza 
-lubisz ja nie 
-y wracajmy lepiej - zarumienił się 
-ale co ty tutaj robiłeś - zapytałam 
-poszedłem zapalić - wzdychnął 
-zapalić, przecież ty nie palisz - powiedziałam 
-czasem się zdarzy
-co robimy z Paulą - zapytał Harry 
-o nie jak ciocia i wujek dowiedzą się co mogło się stać to odeślą nas do domu 
-co ? nie... znaczy mam inny pomysł - powiedział Niall 
-jaki - zapytałam 
-weź ją do naszego pokoju hotelowego 
-co ? mam ją z wami zostawić 
-nie ty też chodź - uśmiechnął się 
Zadzwoniłam do cioci i powiedziałam że nocujemy w pokoju hotelowym u koleżanki, zgodziła się od razu. Chciała odciągnąć mnie od mojego poprzedniego towarzystwa.
Wieczorem:
Umyłam się i ubrałam w jakieś ciuchy Niall'a.
Usiadłam na kanapie i włączyłam TV, obok mnie usiadł Niall 
-nie podziękowałam ci jeszcze - zwróciłam się do niego 
-to podziękuj - uśmiechnął się i zbliżył
-dziękuję - powiedziałam szeptem, a chłopak mnie pocałował
-nie mogę - powiedziałam i pobiegłam do pokoju w którym spała Paula...

~~~~~~~~~

Jak się podoba ?? 
Błagam komentujcie bo nie wiem czy dalej pisać :) 
Piszcie swoje opinie (nawet te złe) :) 
Miłego czytania :D 





piątek, 15 czerwca 2012

Rozdział 2


Do pokoju dla personelu weszły jakieś dwie dziewczyny, jedna z nich zapytała:
-hej ty jesteś siostrzenicą Pana Alberta ?
-tak - odpowiedziałam
-okej, to chodź za mną za mną pokażę ci co masz robić, a ty Kin pokaż tej drugiej kuchnie - zwróciła się do koleżanki
Przeszłyśmy przez pół hotelu, a jak wcześniej wspominałam jest wielki.
-okej to jest wózek na którym masz potrzebne rzeczy, które będziesz rozdawać. Na dolej części części masz pościele i papiery toaletowe. Tam - pokazała na coś podobnego do bankomatu
podchodzisz skanujesz numer z identyfikatora i dostajesz listę pokoi które masz posprzątać jasne? - zapytała
-tak - odpowiedziałam uśmiechnięta
-już są, już są - zaczął ktoś krzyczeć
-ale kto - zapytałam
-honorowi goście co ty nie wiesz - zdziwił się chłopak
-nie, ja jestem tu od 20 minut - spojrzałam na niego
-okej ja muszę już iść po bagaże naszych specjalnych gości - powiedział
-ale który pokój - zapytałam
-oni przyjdą za kilka godzin, porozmawiamy później - zawołał w biegu
-okej - zawołałam i wzięłam się do pracy
Posprzątałam chyba z 15 pokoi został jeszcze pokój numer 3042.
to ten - powiedziałam pewnie i weszłam
Nie było w nim dużo sprzątania. Na uszach miałam słuchawki właśnie leciał przebój One Direction WMYB!  jak zwykle zaczęłam śpiewać.
minęło około pół godziny i w radiu leciała piosenka One Thing, którą także zaczęłam śpiewać.
Nagle za plecami słyszałam śmiechy i brawa, gdy się odwróciłam zobaczyłam piątkę przystojnych chłopaków byli to One Direction. Uśmiechnięty Niall trzymając gitarę powiedział:
-hej ślicznie śpiewasz
-dzięki :) ja już idę - powiedziałam zakłopotana
-zostań z nami - powiedział Harry
-nie mogę skończyłam na dziś pracę - powiedziałam pewniej
-chyba nie - oznajmił Zayn
-dlaczego - zapytałam
-ponieważ nie zdążyłaś posprzątać - zaśmiał się
-jak to - byłam nadal zdziwiona
-na dworze strasznie pada i nasze buty to samo błoto - powiedział Liam
-tak to chyba zaszczyt czyścić nam buty - zaśmiał się Lou
-słucham ?! jestem waszą fanką ale butów wam czyścić nie będę - rzuciłam ścierkę Louis'owi i wyszłam
Poszłam się przebrać i spotkałam Paulę
-o kończysz już - zapytała
-tak czekam na dworze - powiedziałam
-czemu jesteś taka zdenerwowana - zapytała
-to przez ciężki dzień idę zamówić taxi - powiedziałam i wyszłam
Gdy wsiadałam do taxi ktoś zawołał
-poczekaj
Odwróciłam się i ujrzałam Niall'a
-yy ja skończyłam pracę - powiedziałam
-tak wiem, czekałem aż wyjdziesz - uśmiechnął się
-aha... coś się stało ? chcesz żebym ci umyła buty ? - zapytałam ironicznie
-chciałem cię przeprosić za Louis'a on ma takie głupie żarty - powiedział chłopak
-nic się nie stało ale lepiej idź bo zaraz przyjdzie ty moja przyjaciółka która jest waszą wielką fanką - powiedziałam
-okej, a spotkamy się jeszcze - zapytał
-nie wiem czy sobie zdajesz sprawę ale ja mam 16 lat - spojrzałam na niego
-wiem pytałem w recepcji - uśmiechnął się
-pytałeś o mnie ? po co ?
-chciałem cię zaprosić do kawiarni
-miło z twojej strony, ale nie mogę przyjąć zaproszenia, lepiej idź bo Paula zaraz przyjdzie.
-ale jak się nazywasz - zapytał
-Jessica - powiedziałam
-dasz mi swój numer - zapytał
-idź już - zaśmiałam się i weszłam do taksówki po kilku minutach Paulina przyszła.
Gdy wróciłyśmy do domu był 6:00 Paula zaproponowała abyśmy poszły na lody więc się zgodziłam.
-wejdę tylko na Facebooka i idziemy - powiedziałam
-zadzwonił dzwonek do drzwi Anna zawołała mnie i Paulę
Podeszłyśmy, a tam ochroniarz One Direction
-Dzień dobry jestem tutaj z polecenia chłopaków, którzy poprosili mnie abym na przeprosiny dostarczył Vipowskie bilety na ich koncert dla siostrzenicy Pana Alberta, więc proszę - powiedział wręczając bilety
-dziękuję - zawołałam do ochroniarza gdy odchodził 
Paulinę zamurowało 
-oj no dobra możesz krzyczeć - zaśmiałam się 
-AAA KONCERT 1D AAA - krzyczała biegnąc do pokoju 
Trochę się z niej pośmiałyśmy z Anną i wróciłam do pokoju 
Na Skype zadzwoniła do mnie koleżanka Angie
-hej młoda co ty wyprawiasz 
-musiałam wyjechać 
-laska  nie wk......aj mnie, po co 
-do pracy 
-ee masz robotę, to i kasa jest
-tak. Wiesz co muszę kończyć 
-okej ale wieczorem zadzwoń musimy omówić pewną sprawę 
-spoko narka 
Zakończyłam rozmowę ponieważ Paula zawoła 
-idziemy - zapytała 
-tak idziemy - zaśmiałam się 
Ubrałam się w <TO> a Paula założyła <TO> i poszłyśmy...
Paula wyczaiła budkę z lodami w parku i pobiegła w jej stronę.
Ja usiadłam na ławce i czekałam aż wróci.
-ktoś zasłonił mi oczy i powiedział:
-zgadnij kto to 
Byłam przerażona, nie znam tutaj nikogo, może ktoś się pomylił...
szybko wstałam z ławki i ujrzałam...
-Niall przestraszyłeś mnie 
-wybacz - zaśmiał się 
-to takie śmieszne - zapytałam 
-trochę, ślicznie wyglądasz - powiedział 
-dzięki, ty też niczego sobie - zaśmiałam się 
-to takie śmieszne - zapytał 
-tak - odpowiedziałam
-a dostałaś bilety - zapytał
-tak, dzięki ale nie musiałeś 
-chcieliśmy na przeprosiny - uśmiechnął się 
-zaraz Paula przyjdzie - spojrzałam na niego złowrogo 
-oj to ja się oddeleguję - powiedział 
Lecz Paula go zauważyła
-AAAAAAAAAAAAAA Niall Horan 
-ciii - zatkałam jej buzię 
nie krzycz 
-okej sorry 
aaa Niall Horan - powiedziała szeptem
Zaczęliśmy się śmiać i Niall zapytał 
-to jak przyjdziecie na koncert 
-tak tak - zawołała czarnowłosa dziewczyna 
-chyba nie mam wyboru - zaśmiałam się 
-okej a mogę teraz na niego wskoczyć - zapytała 
-NIE - zawołałam równocześnie z Niall'em


~~~~~~~~~~~


Wyszedł trochę dłuższy :) Jak się wam Podoba ? Komentujcie !!! :D
Następny dodam "jak dobrze pójdzie" w poniedziałek bo jutro mam Komers :) 

MAM DLA WAS ZAYN'A JAK SIĘ PODOBA ??



środa, 13 czerwca 2012

Szkic

Hej oto Liam którego naszkicowała Kaja :D co o nim sądzicie ??


Rozdział 1

-Jessica schodź już ! Paulina przyjechała - zawołał tata
-okej, idę - odpowiedziałam 
-Arek pomóż siostrze znieść walizkę - powiedziała mama 
-spoko - odpowiedział i zniósł bagaże do samochodu wujka 
Pożegnałyśmy się ze wszystkimi i pojechaliśmy
Wujek opowiadał nam po drodze co będziemy robić w hotelu
Ja będę kimś typu pokojówką, a Paula będzie pomagała w kuchni i czasem będziemy się wymieniać.
-no jesteśmy w Warszawie - powiedział wujek 
-wow to jest państwa dom - zapytała Paulina 
-tak nasz skromny domek - zaśmiał się 
-domek ! chyba Willa - powiedziałam na widok pałacu 
-Jessi - zawołała ciocia z wejścia
-ciociu - podbiegłam do niej i mocno przytuliłam 
-ale wyrosłaś - spojrzała na mnie lekko oddalając się
-trochę - zaśmiałam się 
-dzień dobry - podeszła Paula 
-Paulinko, dzień dobry, pamiętam was jak jeszcze nie umiałyście chodzić, a teraz 16-latki - spojrzała na nas 
Witam, nie chcę przeszkadzać lecz dziewczynki na pewno są zmęczone, a jutro muszą wcześniej wstać do pracy - powiedział cichy głos zza filara
-oh tak Aniu masz rację - powiedziała ciocia 
-Ania ? - zapytała Paulina 
-tak, mam na imię Anna i jestem tutaj gosposią - powiedział
-miło mi jestem Jessica - uśmiechnęłam się 
-mi też bardzo miło, chodźcie zaprowadzę was do pokoi - oznajmiła
Gdy zobaczyłam ten pokój czułam się jak jakaś Królowa, jest ogromny !
-dziękuję - powiedziałam i weszłam do środka 
6.00 rano 
-dzień dobry czas wstawać - powiedziała Anna
-za chwilę, niech pani obudzi pierwsze Paulinę - powiedziałam zaspana 
-Panna Paulina już wstała - zaśmiała się 
-to ja wstanę za 5 minut - powiedziałam
-Jessica jest 6.05 wstawaj 
-nigdzie nie wstaję - powiedziałam a Anna odeszła 
Po chwili przyszła, lecz z dzbankiem zimnej wody
-AAA zwariowała pani ! - zapytałam ironicznie 
-ja prosiłam aby pani wstała po dobroci - zaśmiała się 
-panią to śmieszy ? - zapytałam zdenerwowana 
-proszę wstać ponieważ chcę zmienić pościel 
Wstałam otworzyłam szafę, a tam...
masę ubrań, butów jak wielkie centrum Handlowe 
Ubrałam się w <TO> i zeszłam do jadalni 
Po 30 minutach przyszedł po nas kierowca 
-taxi czeka - powiedział 
Do hotelu jechaliśmy około 10 minut 
Był ogromny jeszcze piękniejszy niż Willa wujka 
-o jesteście - powiedział
-tak - odpowiedziałam 
-więc, mamy dzisiaj BARDZO ważnych gości zostaną na całe wakacje. Nikomu poza personelem i gośćmi do hotelu wchodzić nie wolno.
-okej - powiedziałyśmy 
-tam jest pokój dla personelu idźcie się przebrać - powiedział i poszedł
-na pewno jakieś gwiazdy - powiedziała Paula 
-tak, ale dla mnie mega gwiazdy to 1D więc wątpię żeby było fajnie - zaśmiałam się 
-masz rację :D dla mnie też tylko 1D, a szczególnie Harry - zarumieniła się 
Przebrałyśmy się i czekałyśmy aż ktoś przyniesie identyfikatory 


~~~~~~


PIERWSZY rozdział jak się podoba ? Komentujcie :) i napiszcie czy będziecie czytać :) Miłego czytania :D

wtorek, 12 czerwca 2012

PROLOG


Mam na imię Jessica. Jestem zwykłą, przeciętną nastolatką, mam wielkie marzenia. Chcę zostać piosenkarką. Rodzice bardzo mnie w tym wspierają, ale mam wrażenie że powoli mają dość moich wybryków. Jak każda szesnastolatka nie jestem najgrzeczniejsza, moje towarzystwo nie należy do idealnego. Kocham zespół One Direction, lecz nie przyznaję się do tego nikomu, wie tylko mama, tata młodsza siostra, starszy brat i przyjaciółka. Nazywa się Paulina nie jest z tego gorszego towarzystwa. Jest miła, można jej zaufać i wiem że nigdy mnie nie zawiedzie.
Tata i mama prowadzą rodzinną restaurację, pomagam im czasem.
Brat jest zawodowym bokserem, a siostra ma 7 lat.
Zbliżają się wakacje mama z tatą wysyłają mnie do cioci i wujka abym nie spotykała się ze znajomymi którzy na mnie "ŹLE" wpływają.
Na początku nie chciałam jechać. Dałam im warunek "jak Paula pojedzie ze mną to ja się zgodzę" 
Wujek prowadzi 5 gwiazdkowy a zarazem najlepszy Hotel w Polsce.
Mam tam pracować przez całe wakacje. 
Po dłuższym namyśle uznałam że nie jest to zły pomysł. ;)


~~~~~~ 


Jutro Rozdział 1 :D Będziecie czytać ?? :)

Rozdział 30 Ostatni

Oglądaliśmy filmy itp...
Zayn i Heyley oficjalnie są już parą :)
Siedzieliśmy tak do 12,00 w nocy. cały czas byłam wtulona w Niall'a.
Lou puścił film "Przygoda na marchewkowym polu" myślałam że zasnę !
-mogę rozwalić ten telewizor - zapytał znudzony Liam
-ej o co ci chodzi ! teraz będzie najlepsze - powiedział zafascynowany Louis
-oooh - wszyscy wzdychnęli i poszli do innego pokoju
Podeszłam do Heyley i powiedziałam
-jak się cieszę że wam się udało
-tak ja też - zaśmiała się
to wtedy jak wyszłaś ze szpitala - powiedziała uśmiechnięta
Po chwili do pokoju wparował Louis
-ej to nie ładnie tak zostawiać  mnie samego - powiedział
-przecież jesteśmy obok - zaśmiała się Paula
-a w ogóle czemu poszliście ? - zapytał
-bo nie chce nam się oglądać twoich marchewek ! - zawołał Harry
-okej nie denerwuj się ! - Lou zrobił głupią minę i wyszedł
-okej to się "bawcie" a ja idę bo mama dzwoni
Rozmawiałam z nią dość długo postanowiłam zostać w Londynie
Dni mijały zwyczajnie chodziłam do szkoły, spotykaliśmy się całą paczką.
Dwa lata później:
Mój nauczyciel ma wytwórnie płytową zaproponował mi kontrakt, lecz ja się nie zgodziłam. Kocham śpiewać ale Niall jest piosenkarzem i często nie ma go w domu, gdybym ja też zajęła się swoją karierą nie mielibyśmy dla siebie czasu.
Mama zaprosiła nas dzisiaj na obiad, nie miałam ochoty iść lecz Niall nalegał. Więc poszliśmy...
Na obiedzie...
Mama coś mówiła o ogrodzie... nudy
nagle Niall wstał podszedł do mnie i uklęknął.
-Zuzia jesteśmy razem od ponad 2 lat i nie chcę być z nikim innym. Powiedz mi czy ty... yy czy ty...
Wszyscy osłupieli gdy Niall przerwał
-czy ty Wyjdziesz za mnie ?
Nie mogłam nic powiedzieć tylko..
-tak - mówiąc to wpadłam mu w ramiona...


~~~~~~~


Chcieliście Happy end więc jest :)
Podoba się ?
 Mam już napisane 2 rozdziały nowego opowiadania postaram się dodać dzisiaj pierwszy...
Nowe opowiadanie będzie na tym blogu.
Miłego czytania :)

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Rozdział 29

Zostawiłam list i wyszliśmy z Niall'em przez okno.
Pojechaliśmy do hotelu po jego rzeczy.
-jesteś pewny - zapytałam 
-tak a ty ?
-też
-to w drogę - wziął mnie za rękę i poszliśmy w stronę wyjścia
Nagle drzwi się otworzyły, a z nich wyszedł Harry 
-a wy do kąt ? - zapytał 
-my idziemy się przejść - powiedział Niall 
-z walizkami ? - zapytał chłopak
-tak idę oddać trochę rzeczy - oznajmił blondynek 
-tak? a list który zostawiła Zuzia ? - zapytał z podejrzanym uśmiechem 
-czego ty chcesz ? - zapytałam 
-wiedzieć dlaczego chcecie uciec - oznajmił
-nie twoja sprawa - powiedział oburzony Niall
Poszedł i pociągnął mnie za sobą
-zaczekajcie - wybiegł Harry
-co - zapytałam przez okno taksówki
-nie możecie tak po prostu wyjechać - oznajmił
-niby dlaczego - zapytał Niall
-bo mamy trasę koncertową zapomniałeś - uniósł się Hazza
-to do dlaczego cię nie ma na koncercie - zapytał Blondynek
- bo Lou kazał zajść po ciebie - powiedział
-jedziemy na lotniskio - powiedział Niall do kierowcy
-Harry ma chyba rację jesteś potrzebny tutaj - powiedziałam
-nie ma mowy jadę z tobą - odpowiedział
-ale ja mogę jechać... - próbowałam powiedzieć ale blondyn mi przerwał
-jadę ! i nie wracamy do tematu - powiedział stanowczo
Po 2 godzinach byliśmy w Londynie
Poszliśmy do domu.
Po kilku godzinach gdy wsiadałam do samochodu pełnego bagażu z Niall'em w środku.Z samochodu zauważyłam auto Louisa.
-wsiadaj szybko -zawołał Niall na widok samochodu przyjaciela
 Niall ruszył lecz Lou z resztą zajechali nam drogę.
-co wy wyprawiacie - zawołał oburzony Niall wysiadając z samochodu
-chyba raczej co wy robicie - powiedziała Heyley
-jedziemy - powiedział Niall z dziwną miną
-to widać! ale gdzie ? - zapytał Liam
-nie wasza sprawa - powiedział zdenerwowany Niall
-jak chcesz wolne to spoko ale musisz byś na miejscu - powiedział Hazza
-po co ? radzicie sobie świetnie - spojrzał na Hazzę -
-wiesz chciałeś zostać piosenkarzem, a to wiąże się dużą odpowiedzialnością - powiedziała Paula
-oni mają rację, nie możemy zostawić wszystkiego i tak po prostu wyjechać - powiedziałam
-okej ale to też zostajesz tutaj ?! - powiedziała szeptem 
-zostanę, nie mam wyboru - zaśmiałam się
-okej to my wpadniemy za godzinę i razem gdzieś pójdziemy - zaproponował Lou 
-mam dość jutro gdzieś pójdziemy - powiedział Niall 
-jak chcesz, ale Zuzia idzie z nami - zaśmiał się Zayn 
-nie ja też nie idę bawcie się dobrze - powiedziałam i poszliśmy z Niall'em w stronę domu 
-jak to nie idziesz - podbiegła Heyley 
-nie mogę chodzić jeszcze na żedne imprezy, muszę odpoczywać - odpowiedziałam 
-oj lekaż nie pozwolił - zapytała 
-dokładnie 
-okej to idź odpocznij, a my nie przeszkadzamy - poszła w stronę grupy 
Wieczór:
Zadzwonił dzwonek do drzwi 
Kilka minut cześniej wstałam więc nie wyglądałam najlepiej 
-Hej - zawołali wszyscy hórem 
-hej - powtóżyłam po cichu 
-mówiłaś że nie możesz iść na imprezę więc impreza przyszła do ciebie - zawołał Zayn
-okej wejdźcie - powiedziałam nieco zaspana 
Zaraz zajdę po Niall'a i sie ogarnę a wy się rozgoście - powiedziałam i poszłam na górę 
Obudziłam Niall'a. Chociaż ciężko było. Ubrałam się w <TO> i zeszliśmy na dół.


~~~~~~~~


Okej trochę kródki ( jak zwykle:) ) W poprzednim tylko 4 komentarze i coraz mniej wejść na stronę  :( więc mam nadzieję że w tym będzie więcej. 
Mam nowe pomysły na nowe opowiedanie, to staje się nudne i nie mam za bardzo o czym pisac więc jak myślicie zacząć nowe ?? 
KOMENTUJCIE !! PLEASE :) 
Miłego czytania :D

niedziela, 10 czerwca 2012

Szkic

Hej niedawno moja kuzynka naszkicowała pewną postać.
Podpowiem że to chłopak z One Direction.
Rysowała go ok. 2 godzin więc myślę że gdyby poświęciła na to więcej czasu rysunek wyszedł by lepszy.

Co wy na to ?

czwartek, 7 czerwca 2012

ROZDZIAŁ 28

Czekałyśmy około 20 minut.
Nagle drzwi się otworzyły i weszła jakaś dziewczyna.
-kim jesteście ! - zapytała zdenerwowana
-ja jestem dziewczyną Harr'ego ! a ty ?! - zerwała się paulina
-ja jestem przyjaciółką Liam'a - odpowiedziała
-cześć miło mi cię poznać - powiedziałam do dziewczyny
-hej, a ty kim jesteś - spojrzała na mnie
-ona jest dziewczyną Niall'a - wtrąciła Paula
-dzięki, umiem mówić - zwróciłam się do niej
-dziwne, bo o Pauli coś słyszałam ale o tobie nie - oznajmiła dziewczyna
-jakiś miesiąc temu była notka w gazecie o naszym związku lecz nikt nie był pewny czy to prawda i już więcej nic nie pisali - powiedziałam
-aa to dla tego - zaśmiała się
Po kilku minutach do garderoby weszli chłopcy
Niall trzymał rękę na ramieniu jakiejś dziewczyny
-a co wy tutaj robicie - powiedzieli w tym samym czasie Niall, Harry ,Liam
Zayn i Luis zaczęli się śmiać.
-to miała być niespodzianka ale chyba się nie udała - powiedziałam, przeszłam obok nich i wyszłam
-zaczekaj - pobiegł za mną Niall
-czego ty chcesz ! - zapytałam
-to nie tak ! ja ci zaraz wszystko wytłumaczę - mówił
-nie ! mam tego dość ! odczep się ode mnie raz na zawsze ! - powiedziałam i szłam dalej
-daj mi to wytłumaczyć - próbował nadal
-ale co tu jest do tłumaczenia! za każdym razem szukasz pocieszenia u jakiejś dziewczyny, a ja zawsze muszę to zobaczyć ! - powiedziałam zdenerwowana
-to nie tak - powiedział
-wiesz co ! daj sobie spokój - powiedziałam i pobiegłam
-ty nic nie rozumiesz poczekaj - wołał dalej lecz ja byłam za daleko
Wbiegłam do domu i miałam zamiar iść do pokoju lecz ktoś mnie zatrzymał
-hej mała gdzie tak pędzisz ? kiedy wyszłaś ze szpitala - zapytał Olek
-nie mała ! jasne ! idę do pokoju a ze szpitala wyszłam kilka godzin temu ! a teraz cześć ! - mówiąc to szłam do pokoju
-zaczekaj może porozmawiamy - zaproponował chłopak
-hmm czekaj niech się zastanowię ! Nie ! nie chcę z tobą rozmawiać ! z nikim ! - zawołałam ze schodów
Gdy weszłam do pokoju od razu zaczęłam się pakować mam wszystkich dość. Nie dałam dojść do słowa Niall'owi a to na pewno była jakaś pomyłka z ta dziewczyną, po trym wypadku jakoś dziwnie się czuje. Muszę stąd wyjechać.
Przeczytałam na internecie że ta dziewczyna to kuzynka Niall'a.
Zadzwonił dzwonek do drzwi.
Po chwili ktoś zapukał do mojego pokoju
Schowałam torbę i usiadłam na łóżku
-proszę - zawołałam
-kochanie masz gościa - powiedziała mama i wyszła
-hej - podszedł Niall
-cześć a ty nie na koncercie - zapytałam
-chłopcy tak! ale ja przyszedłem do ciebie - powiedział
-Niall ja wiem że to twoja kuzynka. Ale dlaczego opuściłeś koncert ? z mojego powodu !?
-bo cię kocham - podszedł i pocałował mnie
-ja ciebie też. Ale nie możesz opuszczać dla mnie koncertu. - usiadłam na łóżku
-tak ale bałem się że - naglę chłopak przerwał zdanie
co to jest - wyciągnął torbę zza półki
-to ... ymm torba ... - powiedziałam zmieszana
-torba, gdzie jedziesz !? - zerwał się Niall
-wyjeżdżam ! ja tego nie wytrzymuję ! rozumiesz - powiedziałam do chłopaka
-ale to twoja ostateczna decyzja ? - zapytał
-tak, ale proszę nie mów rodzicom...
-dobrze, ale ja jadę z tobą - powiedział poważnie
-co ?! nie możesz ! masz fanów i przyjaciół, a ja już nie mam prawie nic.
-ale ja kocham ciebie ! jesteś dla mnie najważniejsza! jadę z tobą - powiedział
po dłuższym zastanowieniu:
-okej to wyjdziemy oknem - stwierdziłam
Zostawiłam mamie list:
Mamo przepraszam cię za wszystkie kłopoty które prze zemnie miałaś. 
Kocham was ale nie mogę tu dużej zostać ! 
wybacz mi to. Nie długo wrócę, nie szukaj mnie. 
Zuzia.


~~~~~~~~


Hej przepraszam że tak długo nie pisałam :)  rozdział krótki ale mam nadzieję że wam się podoba :)
P.S Zachęcam was do odwiedzenia bloga  Z rysunkami. Dziewczyna świetnie rysuje i komentujcie jej blog. 
Następny rozdział dodam za niedługo Komentujcie !! Miłego czytania :D

sobota, 2 czerwca 2012

INFORMACJA !!!

Hej, następny rozdział dodam gdzieś około poniedziałku.
Przepraszam że musicie czekać :) POZDRAWIAM. x