Z wielką prędkością pojechaliśmy do szpitala.
*Na miejscu*
Podbiegłam do doktora dyżurującego który po mnie zadzwonił i zawołałam
-Doktorze czy coś wiadomo w sprawie z Ann ?!
-proszę się uspokoić, pani koleżanka dale lekkie znaki - mówił
-lekkie znaki ? ale doktorze co to oznacza ? - pytałam nadal
-znaczy to że Ann słyszy i czuje co się wokół niej dzieje, a w jej stanie to jest bardzo dobry znak. - powiedział spokojnie lekarz
-Czy ja mogę ją zobaczyć ? - zapytałam
-wiesz co Jessi chciałbym Cię wpuścić lecz Justin chciał pobyć chwilę sam z ukochaną - oświadczył
-Justin jest u Ann ? no dobrze to poczekam - oznajmiłam
-Jessi na muszę jechać do studio - powiedział Niall
-jedź słońce ja tu zostanę - pocałowałam go
-na pewno ? - uśmiechnął się
-idź bo się spóźnisz - powiedziałam
chłopak mocno mnie przytulił i poszedł
Nie musiałam długo czekać, po minutach zobaczyłam Justina wychodzącego z sali gdzie leżała Ann, chłopak spojrzał na mnie z żalem i przeszedł obojętnie.
-Justin ! - zawołałam po kilkusekundowym zastanowieniu
Chłopak zatrzymał się lecz był nadal odwrócony plecami.
-Dla..Dlaczego mnie obwiniasz - powiedziałam szeptem lekko wahając się
-Nie obwiniam Cię o to co się stało Jessi - powiedział odwracając się w moim kierunku
-tylko ? -zapytałam
-nic, przepraszam śpieszę się- powiedział i podszedł kilka metrów
Jessica - zawołał
czy możemy się spotkać gdzieś, i normalnie porozmawiać ? - zapytał
-nie Justin, lepiej będzie jak nie będziemy się znali - powiedziałam i odeszłam
Weszłam do sali.
-hej Ann - powiedziałam dziewczyny
nawet nie wiesz jak mi Ciebie brakuje, chciałbym z tobą porozmawiać, opowiedzieć Ci wszystko. Ale ty ciągle śpisz.. Ann..
Spędziłam u dziewczyny kilka godzin. Do sali przyszedł Niall aby zabrać mnie do domu, ucałowałam dziewczynę w policzek i poszłam z chłopakiem.
*W drodze do domu*
-Rozmawiałaś z Justinem - Niall powiedział wpatrując się w drogę
-tak, rozmawiałam.. jeśli to można nazwać rozmową, a skąd o tym wiesz ? - zapytałam
-był dzisiaj w studio - oznajmił
-po co ? - zdziwiłam się
-przyszedł powiedzieć że mam niesamowite szczęście, że mam Ciebie - stwierdził
-jak to ... - dziwiłam się nadal
-Jessica miałaś z nim nie rozmawiać - zatrzymał samochód
-Niall ja prawie z nim nie rozmawiałam , to było kilka wyrazów i tyle - powiedziałam
-Na pewno ? - zapytał
-tak Niall, na pewno.. Jedźmy - upewniłam chłopaka
-Dobrze - odpowiedział i pojechaliśmy
Gdy wchodziliśmy do domu Niall znalazł na podłodze list który był skierowany do mnie.
-Jessi, to do Ciebie - powiedział wręczając mi list
Usiadłam na kanapie i otworzyłam kopertę
-To od Justina - oznajmiłam
-Co ? - oburzył się blondasek
przeczytaj na głos - powiedział
Zaczęłam czytać list:
Jessica ! posłuchaj, zakochałem się w tobie, a ty wolisz jego, Co on takiego może ci dać ? Wiesz co się wydarzyło tamtego wieczoru ? Poszedłem za wami, zostawiłem Ann i poszedłem. Zobaczyć jak on się zachowuje w stosunku do Ciebie dlaczego tak bardzo Go kochasz. Ale nie zobaczyłem nic szczególnego, uświadomiłem sobie że byłbym dla Ciebie dużo lepszym chłopakiem niż On ! Ale Ty o zerwaniu słyszeć nie chciałaś !
Gdy wróciłem po Ann aby odesłać ją do domu zobaczyłem ruiny. Nie wiem czemu ! tak nagle... nie rozumiesz zostawiłem Ją bo myślałem tylko o Tobie. Zaprosiłem Ann żeby zobaczyć czy będziesz zazdrosna.!
Ale jak widzę na tobie to nie zrobiło żadnego wrażenia co poradzę.
Chcę abyś wiedziała że zawsze będziesz mogła na mnie liczyć i zawsze Ci pomogę, jeśli On Cię kiedykolwiek zrani obiecuję Ci że zajmę się tym, jak na razie chcę zostać twoim przyjacielem o ile nie masz nic przeciwko i o ile On nie ma choć pewnie już się denerwuje gdy czyta ten list. Jestem świadom że mu Go pokazałaś w końcu świata nie widzisz poza Niall'em ale uwierz mi jeszcze się na Nim zawiedziesz. Ale nie o to tutaj chodzi, Jessi pamiętaj że jesteś dla mnie bardzo ważna i że jestem i zawsze będę twoim przyjacielem. Justin
Po przeczytaniu tego listu Niall zamilkł patrząc w moje oczy
-I On ma jeszcze czelność do Ciebie pisać jakieś pie******* listy ! - zawołał
Jak tylko Go zobaczę !- wołał nadal
-Niall proszę cię przestań - trzymałam chłopaka za policzki i uspokajałam Go .
~~~~~~
Hej! Mam nadzieję że rozdział się spodoba. Komentujcie !! ;))
*Na miejscu*
Podbiegłam do doktora dyżurującego który po mnie zadzwonił i zawołałam
-Doktorze czy coś wiadomo w sprawie z Ann ?!
-proszę się uspokoić, pani koleżanka dale lekkie znaki - mówił
-lekkie znaki ? ale doktorze co to oznacza ? - pytałam nadal
-znaczy to że Ann słyszy i czuje co się wokół niej dzieje, a w jej stanie to jest bardzo dobry znak. - powiedział spokojnie lekarz
-Czy ja mogę ją zobaczyć ? - zapytałam
-wiesz co Jessi chciałbym Cię wpuścić lecz Justin chciał pobyć chwilę sam z ukochaną - oświadczył
-Justin jest u Ann ? no dobrze to poczekam - oznajmiłam
-Jessi na muszę jechać do studio - powiedział Niall
-jedź słońce ja tu zostanę - pocałowałam go
-na pewno ? - uśmiechnął się
-idź bo się spóźnisz - powiedziałam
chłopak mocno mnie przytulił i poszedł
Nie musiałam długo czekać, po minutach zobaczyłam Justina wychodzącego z sali gdzie leżała Ann, chłopak spojrzał na mnie z żalem i przeszedł obojętnie.
-Justin ! - zawołałam po kilkusekundowym zastanowieniu
Chłopak zatrzymał się lecz był nadal odwrócony plecami.
-Dla..Dlaczego mnie obwiniasz - powiedziałam szeptem lekko wahając się
-Nie obwiniam Cię o to co się stało Jessi - powiedział odwracając się w moim kierunku
-tylko ? -zapytałam
-nic, przepraszam śpieszę się- powiedział i podszedł kilka metrów
Jessica - zawołał
czy możemy się spotkać gdzieś, i normalnie porozmawiać ? - zapytał
-nie Justin, lepiej będzie jak nie będziemy się znali - powiedziałam i odeszłam
Weszłam do sali.
-hej Ann - powiedziałam dziewczyny
nawet nie wiesz jak mi Ciebie brakuje, chciałbym z tobą porozmawiać, opowiedzieć Ci wszystko. Ale ty ciągle śpisz.. Ann..
Spędziłam u dziewczyny kilka godzin. Do sali przyszedł Niall aby zabrać mnie do domu, ucałowałam dziewczynę w policzek i poszłam z chłopakiem.
*W drodze do domu*
-Rozmawiałaś z Justinem - Niall powiedział wpatrując się w drogę
-tak, rozmawiałam.. jeśli to można nazwać rozmową, a skąd o tym wiesz ? - zapytałam
-był dzisiaj w studio - oznajmił
-po co ? - zdziwiłam się
-przyszedł powiedzieć że mam niesamowite szczęście, że mam Ciebie - stwierdził
-jak to ... - dziwiłam się nadal
-Jessica miałaś z nim nie rozmawiać - zatrzymał samochód
-Niall ja prawie z nim nie rozmawiałam , to było kilka wyrazów i tyle - powiedziałam
-Na pewno ? - zapytał
-tak Niall, na pewno.. Jedźmy - upewniłam chłopaka
-Dobrze - odpowiedział i pojechaliśmy
Gdy wchodziliśmy do domu Niall znalazł na podłodze list który był skierowany do mnie.
-Jessi, to do Ciebie - powiedział wręczając mi list
Usiadłam na kanapie i otworzyłam kopertę
-To od Justina - oznajmiłam
-Co ? - oburzył się blondasek
przeczytaj na głos - powiedział
Zaczęłam czytać list:
Jessica ! posłuchaj, zakochałem się w tobie, a ty wolisz jego, Co on takiego może ci dać ? Wiesz co się wydarzyło tamtego wieczoru ? Poszedłem za wami, zostawiłem Ann i poszedłem. Zobaczyć jak on się zachowuje w stosunku do Ciebie dlaczego tak bardzo Go kochasz. Ale nie zobaczyłem nic szczególnego, uświadomiłem sobie że byłbym dla Ciebie dużo lepszym chłopakiem niż On ! Ale Ty o zerwaniu słyszeć nie chciałaś !
Gdy wróciłem po Ann aby odesłać ją do domu zobaczyłem ruiny. Nie wiem czemu ! tak nagle... nie rozumiesz zostawiłem Ją bo myślałem tylko o Tobie. Zaprosiłem Ann żeby zobaczyć czy będziesz zazdrosna.!
Ale jak widzę na tobie to nie zrobiło żadnego wrażenia co poradzę.
Chcę abyś wiedziała że zawsze będziesz mogła na mnie liczyć i zawsze Ci pomogę, jeśli On Cię kiedykolwiek zrani obiecuję Ci że zajmę się tym, jak na razie chcę zostać twoim przyjacielem o ile nie masz nic przeciwko i o ile On nie ma choć pewnie już się denerwuje gdy czyta ten list. Jestem świadom że mu Go pokazałaś w końcu świata nie widzisz poza Niall'em ale uwierz mi jeszcze się na Nim zawiedziesz. Ale nie o to tutaj chodzi, Jessi pamiętaj że jesteś dla mnie bardzo ważna i że jestem i zawsze będę twoim przyjacielem. Justin
Po przeczytaniu tego listu Niall zamilkł patrząc w moje oczy
-I On ma jeszcze czelność do Ciebie pisać jakieś pie******* listy ! - zawołał
Jak tylko Go zobaczę !- wołał nadal
-Niall proszę cię przestań - trzymałam chłopaka za policzki i uspokajałam Go .
~~~~~~
Hej! Mam nadzieję że rozdział się spodoba. Komentujcie !! ;))
Jest dobrze, już ciekawi mnie co będzie dalej ! :)
OdpowiedzUsuń